Blanchard powiedział, że perspektywy gospodarcze „nie są ekscytujące”. Globalny popyt jest słaby, podobnie jak wzrost. Taka sytuacja może się jego zdaniem utrzymać jeszcze jakiś czas.

- Ożywienie jest bardzo powolne, niektórzy ludzie bardzo się boją, że może się całkowicie zatrzymać. Mój pogląd jest taki, że nie zatrzyma się – powiedział Blanchard. - Wzrost pozostanie niski przez długi czas. W rezultacie tego, że konsumenci nie palą się do wydawania, firmy nie palą się do inwestowania, a to będzie spowalniać ożywienie – dodał.
Jeśli pojawiłaby się potrzeba skorzystania z polityki monetarnej do stymulacji, Blanchard wybrałby zakupy aktywów jako pierwszy instrument. Jego zdaniem jest zbyt wcześnie aby oceniać ujemne stopy procentowe, ale zwrócił uwagę, że ich stosowanie ma skutki uboczne.
- Nie lubię ich. Myślę, że wpływają na biznes bankowy w bardzo złożony sposób. Jeśli powodują coś po stronie makro, preferowałbym raczej to, co określane jest mianem zwykłego QE – powiedział były główny ekonomista MFW.