Władze gminy Ożarów wyraziły zgodę na dalszą pikietę byłych pracowników Fabryki Kabli pod zakładem. Samorządowcy wierzą, że to już ostatnie dni protestu.
Na kolejne 10 dni władze Ożarowa wydały zezwolenie na pikietę pod zlikwidowaną Fabryką Kabli w Ożarowie. Pod zakładem należącym do spółki Tele-Fonika Kable (TFK) od ponad 9 miesięcy trwa akcja protestacyjna zwolnionych pracowników. Zdaniem Kazimierza Stachurskiego, burmistrza Ożarowa w tym czasie protest powinien się zakończyć. Na razie nie wiadomo, czy załoga faktycznie odstąpi od blokady na początku przyszłego miesiąca. Zdaniem Sławomira Gzika, szefa protestujących, będzie to zależało od sytuacji wokół zakładu.
Według Kazimierza Stachurskiego, o przedłużeniu pikiety zostali poinformowani także przedstawiciele właściciela zakładu i policja.
— Zamierzamy ustalić dalsze działania spółki Tele-Fonika Kable związane z wywiezieniem majątku z zakładu. Nie chcemy powtórki z listopada, kiedy doszło do bijatyki pomiędzy protestującymi, firmą ochroniarską i policją. Co więcej, pikietujący zobowiązali się nie utrudniać dostępu do zakładu inwestorom, którzy przyjeżdżają oglądać teren — tłumaczy Kazimierz Stachurski.
Jerzy Jurczyński, rzecznik TFK, twierdzi, że władze spółki także chcą jak najszybciej ustalić plan kolejnych działań mających zakończyć likwidację zakładu.
— Rozmawiamy z policją jak zakończyć wywożenie pozostałego majątku, aby nie doszło do kolejnych aktów przemocy — mówi Jerzy Jurczyński.
Kazimierz Stachurski potwierdził także zainteresowanie inwestorów wejściem do spółki z Nową Fabryką Kabli (NFK), którą utworzyli byli pracownicy ożarowskiego zakładu.
— Jest spore zainteresowanie planami NFK wśród różnych środowisk biznesowych, tym bardziej że firma chce działać na terenie fabryki, która od niedawna jest częścią Tarnobrzeskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej — mówi Kazimierz Stachurski.