Według wyliczeń amerykańskiego magazynu luksusy zdrożały średnio o 2,6 proc., podczas gdy średnia inflacja wyniosła w tym czasie 1,4 proc.
W zestawionym przez magazyn koszyku dóbr luksusowych zdrożało aż 18 spośród 40 analizowanych co roku pozycji. Najbardziej w górę poszła cena futra z rosyjskich soboli, tygodniowego pobytu w SPA Golden Door, koszul marki Turnbull & Asser i zegarków Patek Phillipe.











Dużo więcej musieli też zapłacić bywalcy najdroższych psychiatrów na górnym Manhattanie, których usługi również wchodzą w skład analizowanych przez „Forbes” luksusów.
Nie zmieniły się natomiast średnie ceny szampana, befsztyku Chateaubriand, zabiegów face liftingu, basenów, prześcieradeł i rocznej prenumeraty „Forbesa”. Do tego staniały tylko 3 pozycje w luksusowym koszyku: jacht Hatterasa, kolacja w paryskiej restauracji La Tour d’Argent oraz konie czystej krwi sprzedawane podczas wyprzedaży Fasig-Tipton w Saratodze. Te ostatnie straciły na wartości przez premiera Emiratów Arabskich Sheikha Mohammeda, który rok temu wydał na konie fortunę, a w 2012 wydatki na ten cel mocno ograniczył.
Najwyższą cenę w tegorocznym koszyku luksusów „Forbesa” ma śmigłowiec „Sikorsky”, za który milionerzy muszą teraz płacić 15,5 mln dolarów, czyli o 5 proc. więcej niż rok temu.
Indeks cen dóbr luksusowych jest opracowywany przez amerykański „Forbes” od 1976 roku. Zawsze jest podawany na tle indeksu inflacji cen dób podstawowych. Pnąc się nieprzerwanie w górę, w połowie lat 80-tych zaczął się od tego drugiego mocno oddalać, ukazując stale rosnącą przepaść między wydatkami konsumentów „zwykłych” i tych bardzo bogatych.
>>Zobacz galerię rzeczy, które najbardziej zdrożały w luksusowym koszyku „Forbesa”
>>Zobacz cały indeks