Brak czipów zatrzymał fabryki

Marcin BołtrykMarcin Bołtryk
opublikowano: 2021-07-13 20:00

Brak półprzewodników znacznie ogranicza produkcję aut. Ma także coraz większy wpływ na dostawców innych podzespołów.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • jak półprzewodnikowy kryzys wpływa na sytuację polskich producentów podzespołów motoryzacyjnych
  • dostawcy których firm motoryzacyjnych mają największe kłopoty
  • kiedy sytuacja może zacząć się poprawiać

Od wielu miesięcy europejski i światowy przemysł motoryzacyjny zmaga się z problemem w dostawach półprzewodników. Niedobór czipów wymusił w wielu fabrykach wprowadzenie ograniczonego czasu pracy lub nawet czasowe zawieszenie produkcji. Z najnowszego „Barometru dostawców motoryzacyjnych w Polsce”, przygotowanego przez AutomotiveSuppliers.pl, wynika, że w II kw. 2021 r. blisko trzech na czterech dostawców podzespołów odczuło negatywny wpływ niedoboru półprzewodników na produkcję.

— W stosunku do I kw. znacząco zwiększył się odsetek firm, które odczuły wpływ ogólnoświatowego kryzysu na rynku chipów. Na początku roku 55,5 proc. ankietowanych zarządzających wskazywała na jego negatywny wpływ, teraz 72,4 proc. — mówi Rafał Orłowski, partner w AutomotiveSuppliers.pl.

Ograniczenia w dostępności półprzewodników przełożyły się na wyniki sprzedażowe. O ile w pierwszym kwartale na spadek sprzedaży (wobec zakładanego budżetu) wskazało mniej niż 39 proc. ankietowanych, to w zakończonym właśnie drugim kwartale odsetek takich odpowiedzi wzrósł do ponad 55 proc.

Naczynia połączone
Naczynia połączone
Problemy z produkcją aut wywołane tzw. kryzysem czipowym mocno odbijają się na kondycji polskich zakładów produkujących podzespoły dla motoryzacji. Aż 72 proc. firm odczuwa negatywny wpływ kryzysu, a ponad połowa deklaruje mniejszą sprzedaż.
Adobe Stock

Niewielu menedżerów wierzy, że sytuacja zmieni się w najbliższym czasie. Choć co piąty stwierdził, że kryzys czipowy nie ma obecnie (koniec II kw.) wpływu na działalność ich zakładów, to pozostali w zdecydowanej większości uważają, że problemy potrwają jeszcze przez wiele miesięcy. Niemal dwie trzecie ankietowanych jest zdania, że problem na rynku półprzewodników będzie skutkował niższą produkcją co najmniej do końca roku, a połowa z nich uważa, że także na początku przyszłego.

Przedstawiciele branży wskazali ponadto na inne wyzwania, przed którymi stoi przemysł motoryzacyjny. Jeszcze bardziej wzrośnie, ich zdaniem, znaczenie rosnących cen surowców takich jak stal, aluminium i tworzywa sztuczne (82,2 wobec 74,6 proc. w poprzedniej edycji barometru), a także niestabilność i niepewność zamówień klientów (74,1 wobec 71,6 proc.)

— Sektor motoryzacyjny boryka się z kumulacją wyzwań. Poza już wspomnianymi należy wymienić choćby zapewnienie dostaw komponentów niezbędnych do produkcji oraz pozyskanie kadry. Znacząca część zakładów produkcyjnych w Polsce i Europie znajduje się już od dłuższego czasu w stanie permanentnego zarządzania kryzysowego — mówi Rafał Orłowski.

Liczne wyzwania wpłynęły na pogorszenie nastrojów. O 1,9 p.p. (do 41,1 proc.) zmalała grupa menedżerów, którzy zakładają, że ich przychody III kw. 2021 r. pokryją się z prognozą budżetową. Jednocześnie prawie jedna trzecia uważa, że sprzedaż będzie niższa niż założona w budżecie — o 2,9 p.p. więcej niż w I kw.

Menedżerowie wskazali również marki samochodowe, których przestoje lub ograniczenia produkcji najbardziej wpływają na funkcjonowanie prowadzonych przez nich zakładów. Największy negatywny wpływ mają zakłady należącego do Grupy Volkswagena — marki VW oraz Audi. Na przeciwnym biegunie są zakłady należące do marek: Hyundai/Kia, Opel/Vauxhall, Suzuki oraz Toyota.