15 proc. wszystkich ogłoszeń na największym portalu pracowym w Polsce dotyczyło w ubiegłym roku różnych stanowisk w branży IT — wynika z badań Pracuj.pl. Wśród ponad 82,5 tys. poszukiwanych informatyków najbardziej rozchwytywani byli programiści (35 proc.), ale zainteresowaniem pracodawców cieszyli się również analitycy biznesowi, testerzy oprogramowania i menedżerowie projektów technologicznych. Z tendencjami krajowymi zbieżna jest struktura zatrudnienia w firmie doradczej Capgemini, która stawia na multidyscyplinarność.

— Działamy w zespołach złożonych z ekspertów o różnorodnych kompetencjach. Równie ważni co programiści i administratorzy systemów są dla nas projektanci doświadczeń użytkownika, analitycy biznesowi, testerzy oraz menedżerowie projektów. Chodzi o sprawne łączenie biznesu ze światem techniki — mówi Marta Stopyra, przełożony liniowy odpowiedzialny w Capgemini za zadania z dziedziny biotechnologii i telekomunikacji.
Większość menedżerów IT ma wykształcenie informatyczne, ale zdarzają się też osoby po kierunkach nietechnicznych, które nie pracowały wcześniej na stanowiskach programistycznych. Oczywiście musiały pokonać próg wejścia, którym jest poznanie specyfiki branży.
— Trzeba przynajmniej na ogólnym poziomie rozumieć, o czym mówią inżynierowie oprogramowania. Takiej edukacji służy mój blog Digitally her, na którym w prostych słowach opowiadam o meandrach IT — podkreśla Marta Stopyra.
IT pozostał bezpieczną wyspą na targanym sztormami rynku pracy — cieszy się Maciej Szczerba, dyrektor operacyjny Modis Polska, spółki z Grupy Adecco. Nowe technologie — argumentuje — oferują więcej posad i lepsze warunki zatrudnienia niż większość gałęzi gospodarki. Ten trend będzie się nasilał, bo mnóstwo przedsiębiorstw z powodu narodowej izolacji przestawia się na działalność online, co wiąże się z dużym popytem na narzędzia i kompetencje cyfrowe. Ale nie wszędzie sytuacja wygląda wesoło.
— Dostawcy technologii dla branż najmocniej dotkniętych pandemią, jak hotelarstwo, gastronomia, transport lotniczy czy usługi fryzjerskie, nie przejdą przez kryzys suchą stopą. Mniejsza liczba i wartość projektów może doprowadzić do cięć kadrowych w IT. Ograniczoną redukcję zatrudnienia w sektorze high tech już widać, ale dotyczy ona głównie osób z krótkim stażem zawodowym — wskazuje Maciej Szczerba.
Jedne przedsiębiorstwa będą zwalniać, a inne zatrudniać. Przedstawiciel spółki Modis wróży szybki wzrost firmom digitalizującym segment e-zdrowia i szeroko rozumianą edukację — aby podołać zleceniom, konieczne będą kolejne rekrutacje adresowane do specjalistów IT, którzy umieją szybko przystosować się do wymogów rynku.
Sprawdź program webinaru "Rekrutacja w IT - rynek pracy w czasach niepewności", 16 czerwca, 11:00 >>