Branża turystyczna walczy z długami

Justyna Klupa
opublikowano: 2023-07-13 20:00

Hotelarze i biura podróży mają nadzieję, że dzięki dobrej koniunkturze w wakacje pozbędą się zaległości finansowych. Plany mogą im pokrzyżować m.in. nieuczciwi klienci.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • Ile długu mają firmy z branży turystycznej?
  • Jakie zaległości w spłacie zobowiązań ma sektor hotelowonoclegowy?
  • Co jest największym problemem branży?
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

W 2022 r. z turystycznych obiektów noclegowych w Polsce skorzystało 34,2 mln gości. To o 50 proc. więcej niż w 2021 r., ale o 4 proc. mniej niż przed pandemią – wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego (GUS). Sektor hotelowo-noclegowy zamierza wyjść na prostą i liczy na wzrost liczby klientów w sezonie letnim.

Sytuacja w branży poprawia się, ale wciąż jest daleka do bardzo dobrej. Jak wskazują dane Krajowego Rejestru Długów (KRD), zaległości finansowe obiektów hotelowo-noclegowych wynoszą łącznie 54,3 mln zł, a na jednego zadłużonego przedstawiciela tego sektora przypada przeciętnie 31,5 tys. zł nieuregulowanych płatności.

Gdzie jest najtrudniej

Najwięcej przeterminowanych faktur mają hotele. Ich wierzyciele czekają na zwrot prawie 33,5 mln zł. Natomiast firmy zajmujące się krótkotrwałym zakwaterowaniem oraz miejsca noclegowe niemające statusu i infrastruktury hoteli są winne kontrahentom 18,7 mln zł. Przeterminowane płatności mają również pola kempingowe - powinny one zwrócić wierzycielom 339,4 tys. zł.

Zadłużone są zarówno spółki, jak i jednoosobowe działalności gospodarcze, przy tym te pierwsze mają nieznacznie większe zaległości (prawie 30 mln).

Najwięcej do oddania mają firmy z województwa mazowieckiego – ich wierzyciele czekają na zapłatę 12,2 mln zł. Tu mieści się obiekt hotelowy z rekordowymi zaległościami, wynoszącymi 2,7 mln zł. Na kolejnym miejscu w tym niechlubnym zestawieniu znajdują się przedsiębiorstwa z Dolnego Śląska - mają one do spłaty 7 mln zł. Tuż za nimi są firmy z Małopolski, winne wierzycielom 6,4 mln zł.

Według raportu analityków Emmerson Evaluation „Rynek hoteli i condohoteli w Polsce” w tym roku branży nie uda się osiągnąć pełnej stabilności. Wpływ na to ma mniejsza frekwencja zagranicznych turystów, inflacja, rosnące koszty prowadzonej działalności oraz brak płatności ze strony… ich własnych gości. Klienci i kontrahenci sektora hotelowo-noclegowego są winne firmom z tej branży 16,7 mln zł. Rekordzista ma do zapłaty prawie 180,8 tys. zł.

Kto lepiej sobie radzi

W lepszej sytuacji finansowej niż obiekty hotelowo-noclegowe są biura podróży, touroperatorzy i pośrednicy turystyczni. Ich zaległości są ponad dwukrotnie niższe.

- W blisko rok branża turystyczna spłaciła około 1 mln zł długu i obecnie ma do zwrotu ponad 22 mln zł. Zadłużenie nadal pozostaje jednak wyższe niż przed pandemią o prawie 5 mln zł – zwraca uwagę Adam Łącki, prezes zarządu KRD Biura Informacji Gospodarczej.

W całej branży najwięcej zaległości mają jednoosobowe działalności. Muszą one zwrócić wierzycielom prawie 13,9 mln zł, co stanowi prawie dwie trzecie zadłużenia całego sektora. Natomiast spółki prawa handlowego są winne kontrahentom ponad 8 mln zł.