Mimo wymęczonego zwycięstwa nad Belgią, mundialowym faworytem bukmacherów z Williama Hilla pozostaje Brazylia. Za jednego funta postawionego na ten zespół można – w przypadku zdobycia przez Latynosów głównego trofeum – otrzymać trzy i pół funta. Nieco więcej – bo cztery i pół funta – dałoby ewentualne zwycięstwo Hiszpanii lub Anglii.
Po awansie do ćwierćfinału notowania Amerykanów skoczyły do 34:1. Bukmacherzy nie dają USA wielkich szans w spotkaniu z Niemcami, za których zwycięstwo w normalnym czasie gry płacą 1,57:1 (zwycięstwo USA to 5,5:1). Bardziej wyrównany powinien być ćwierćfinał Brazylia-Anglia. Zwycięstwo tych drugich przyniesie potrojenie inwestycji. Kurs na Brazylię wynosi 2,25:1.
Królem strzelców powinien był Ronaldo, za którego tytuł William Hill płaci zaledwie 1,61:1. Mniejsze szanse ma Niemiec Klose (3,75), który dotychczas strzelił – podobnie jak Brazylijczyk – pięć bramek. Wygrana Rivaldo, rodaka Ronaldo, oszacowana jest na 7:1.
Oto aktualny ranking Williama Hilla w walce o World Cup 2002:
Brazylia 3,5
Hiszpania 4,5
Anglia 4,5
Włochy 5,5
Niemcy 6,5
Senegal 17
Japonia 29
USA 34
Turcja 51
Korea Płd. 51
ONO