Brazylia zaczyna wykorzystywać swój turystyczny potencjał - parną amazońską dżunglę i skąpane w słońcuplaże - wynika z przedstawionych we wtorek rządowych danych.
Sklasyfikowana dopiero na 40. pozycji w rankingu najchętniej odwiedzanych przez turystów krajów, Brazylia w ciągu ostatnich trzech lat podwoiła swoje dochody z turystyki przyjazdowej - powiedział minister ds. turystyki Walfredo Mares Guia.
Brazylia będzie starać się, aby do roku 2010 znaleźć się w pierwszej dziesiątce krajów popularnych wśród turystów - zapowiedział minister na konferencji prasowej.
Pod względem popularności wśród turystów ten największy kraj Ameryki Łacińskiej jest daleko w tyle za Karaibami czy mniejszymi od niej krajami azjatyckimi.
Gospodarka Brazylii jest około 30 razy większa od kostarykańskiej, ale dochód Kostaryki z przypływu turystów wynosi połowę brazylijskiego dochodu z turystyki przyjazdowej - wynika z danych Banku Światowego.
W 2003, kiedy do władzy doszedł prezydent Luiz Inacio Lula da Silva, w Brazylii utworzono stanowisko ministra ds. turystyki. Od tego czasu budżet tego ministerstwa wzrósł trzykrotnie.