BRE miał dużą stratę, ale rynek na razie odetchnął

W.KRUK S.A.
opublikowano: 2002-08-07 11:20

WARSZAWA(Reuters) - Strata grupy BRE Banku wyniosła w drugim kwartale 86,4 miliona złotych, czyli ponad dwa razy więcej niż średnia prognoz analityków. Mimo to akcje banku podrożały, ponieważ w ostatnich dniach wśród inwestorów pojawiały się obawy, że wynik może być dużo gorszy niż prognozy specjalistów.

Bank podał, że strata była wynikiem ogólnej dekoniunktury na rynkach kapitałowych, koniecznością utworzenia rezerw na zagrożone kredyty oraz niepowodzeniem emisji ITI.

Bank podał też, że nie widzi możliwości zrealizowania wcześniej publikowanej prognozy na 2002 rok, która zakładała skonsolidowany zysk netto na poziomie 371 milionów złotych. Nowa prognoza nie została na razie podana.

Ankietowani przez Reutera analitycy prognozowali, że w drugim kwartale tego roku uśredniona skonsolidowana strata netto BRE Banku wyniesie 32 miliony złotych. Po opublikowaniu informacji o wynikach BRE kurs banku wzrósł do godziny 11.15 o 1,6 procent do 75,2 złotego. W tym czasie WIG20 zwyżkował o 0,2 procent.

"Kurs rośnie ponieważ dane, które podał BRE okazały się lepsze od najgorszych scenariuszy krążących po rynku. Mówiono nawet o stracie rzędu 200 milionów złotych. Dodatkowo słowa prezesa o zmianie krótkoterminowej polityki inwestycyjnej uspokoiły inwestorów" - powiedział Grzegorz Zawada, analityk w Erste Securities.

We wtorkowym wywiadzie dla Reutera Wojciech Kostrzewa, prezes BRE powiedział, że zła sytuacja giełdowa zmusza bank do złagodzenia swojego podejścia do rynku kapitałowego. Znany z agresywnej polityki inwestycyjnej BRE Bank zamierza skupić się na realizacji już rozpoczętych transakcji, odkładając rozpoczynanie nowych.

Licząc według cen na koniec drugiego kwartału zaangażowanie BRE Banku w spółki giełdowe przekracza ponad 210 milionów złotych. Najwięcej BRE zainwestował w akcje Elektrimu i Szeptela.

Zanotowana w drugim kwartale strata grupy BRE była równa wielkości rezerw, które bank utworzył z powodu wzrostu udziału zagrożonych i straconych należności, zaś największe nowe rezerwy zostały utworzone na Stocznię Szczecińską.

W komentarzu do raportu kwartalnego bank podał, że z powodu niesprzyjających warunków opóźni debiut giełdowy swego internetowego ramienia - mBanku.

"Sytuacja rynkowa pogorszyła się w stopniu stawiającym w wątpliwość sens ekonomiczny sprzedaży w roku bieżącycm części pakietów akcji znajdujących się w portfelu banku. Zarząd podjął decyzję o opóźnieniu daty sprzedaży mBanku o co najmniej rok" - podano.

Prezes banku mówił wcześniej, że wykonanie prognozy jest uzależnione od finalizacji przynajmniej dwóch z trzech planowanych dużych transakcji. Na razie nie doszła do skutku publiczna oferta ITI Holdings, a debiut mBank został przesunięty.

"Opóźnienie plasacji na giełdzie mBanku oznacza, że nie będzie w tym roku żadnej dużej transakcji BRE, tak więc spodziewam się, że nowa prognoza będzie dużo niższa niż poprzednia " - powiedział Robert Sobieraj z domu maklerskiego Banku Handlowego.

((Reuters Serwis Polski, tel +48 22 653 9700, fax +48 22 653 9780, [email protected]))