
Homoseksualność była w Brunei uważana za przestępstwo, ale groziło za nie 10 lat więzienia. Kara śmierci grozić będzie także za gwałt, niewierność małżeńską, rabunek oraz obrażanie proroka Mahometa. Nowe prawo ma zastosowanie przede wszystkim do muzułmanów, ale niektóre jego zapisy obejmują także pozostałą część ludności. W 420-tysięcznym Brunei wyznawcy islamu stanowią dwie trzecie mieszkańców. Wprowadzenie surowych przepisów spotkało się z potępieniem na świecie.
ONZ zaapelowała do władz Brunei, by zrezygnowały z drakońskich kar, obrońcy praw człowieka z Human Rights Watch określili nowy system kar jako wyjątkowo barbarzyński. Aktor George Clooney i inni celebryci zaapelowali o bojkot rozsianych po całym świecie luksusowych hoteli należących do Agencji Inwestycyjnej Brunei, na której czele stoi władca państwa — 73-letni sułtan Hassanal Bolkiah.
Chodzi m.in. o hotele w Beverly Hills, Mediolanie, Rzymie i Paryżu, a także trzy w Wielkiej Brytanii. Mimo międzynarodowego oburzenia w 2014 r. Hassanal Bolkiah zaczął wprowadzać prawo szariatu, które przez kilka lat obowiązywało równolegle z prawem powszechnym. Ostatnie zmiany przypieczętowały implementację szariatu.