Budźet 1999 będzie trudny do wykonania

Andrzej Siłuszek
opublikowano: 1999-01-08 00:00

Budżet 1999 będzie trudny do wykonania

Przy okazji uchwalania każdego kolejnego budżetu państwa zwykło się mówić, że jest on bardzo napięty, a jego wykonanie może być niezwykle trudne. Tym razem takie oceny są bliższe prawdy niż kiedykolwiek.

TEGOROCZNE WYDATKI budżetowe mają wynieść 142,1 mld zł. Wpływy rząd oszacował na poziomie 129,3 mld zł, co ma stanowić 21,7 proc. PKB w 1999 roku. Deficyt budżetowy wyniesie zatem 12,8 mld zł, co ma stanowić 2,15 proc. produktu krajowego brutto.

PRZEWODNICZĄCY sejmowej Komisji Finansów Publicznych, Henryk Goryszewski, uważa, że tegoroczny budżet jest dramatycznie trudny. Nie przemyślane, lekkomyślnie uchwalone wydatki mogłyby zniweczyć dokonania ostatnich dziewięciu lat. Pierwsze zagrożenia wynikają już z budżetu za poprzedni rok.

PRZEDE WSZYSTKIM nie ma pewności, że został on wykonany zgodnie z planem. Być może wzrost produktu krajowego brutto był mniejszy od zakładanego o kilka dziesiątych procentu, a mniejszy wzrost PKB, to mniejsze wpływy z podatków pośrednich i bezpośrednich, być może w sumie nawet o 0,5 mld zł.

PONADTO większy od zakładanego w budżecie 1998 okazał się spadek inflacji. A wzrost cen mniejszy od planowanego, to mniejsze od przewidywanych wpływy, głównie z podatku VAT. Zmniejsza to więc, przynajmniej nominalnie, wolumen wpływów. Na szczęście — oczywiście tylko dla finansów państwa — mniejsze dochody osiągnęli głównie rolnicy, a więc ta grupa zawodowa, która w ogóle nie płaci podatków, ani pośrednich, ani bezpośrednich, co w pewnym stopniu łagodzi niebezpieczeństwo niedoborów w budżecie 1998.

SYTUACJA w 1999 roku jest jeszcze mniej przewidywalna. Rząd założył, że PKB wzrośnie o 5,1 proc. Niezależni krajowi eksperci oceniają, że prognoza rządu jest zbyt optymistyczna. Oni, a także Międzynarodowy Fundusz Walutowy przewidują, że w 1999 roku wzrost PKB wyniesie 4,75-4,8 proc. Te dziesiąte części procentu przekładają się na znaczne kwoty — 0,3-0,5 mld zł.

DRUGĄ wielką niewiadomą jest inflacja. Z dobrodziejstwa spadku inflacji w pełni można korzystać wówczas, gdy towarzyszy temu większy od przewidywanego wzrost PKB. Towarzyszący wzrostowi gospodarczemu większy obrót handlowy rekompensuje mniejsze wpływy z VAT-u. W tym roku jednak raczej na pewno nie czeka nas miła niespodzianka w postaci większego, niż przewidywano, wzrostu PKB.

RZĄD ZAŁOŻYŁ, że w 1999 roku inflacja spadnie do 8,5 proc. I znów wielu ekspertów ma w tej materii inne zdanie, na ogół uważa się, że inflacja będzie mniejsza, być może nawet spadnie do poziomu poniżej 8 proc. Wiele na to wskazuje, nie wydaje się bowiem, aby silniejszy impuls ożywiający gospodarkę Europy pojawił się wcześniej niż w II połowie roku.

DEFICYT BUDŻETOWY zaplanowano na poziomie 2,15 proc. PKB, będzie więc znacznie mniejszy niż w 1998 roku (2,8 proc.) i to jest bardzo dobra wiadomość. Jak ważne jest zrównoważenie wpływów i wydatków, niech świadczy fakt, że w tegorocznym budżecie aż 15 proc. pieniędzy pójdzie na obsługę długu publicznego. Niestety, również i w tym roku deficyt, a więc dług państwa, nie będzie przeznaczony na rozwój (wówczas byłoby to swoiste kredytowanie inwestycji), ale na konsumpcję.

BUDŻET BĘDZIE dramatycznie trudny również dlatego, że w 1999 roku zsumuje się koszt czterech fundamentalnych dla państwa reform. Pochłoną one w sumie 8,2 mld zł: 4 mld — system emerytalno-rentowy; 2 mld — służba zdrowia; 0,6 mld — reforma administracji i 1,6 mld — restrukturyzacja górnictwa.

DOPROWADZENIE tych reform z powodzeniem do końca uwolni natomiast budżety w przyszłych latach od wydatków, które nie mają nic wspólnego z rozwojem. Na przykład w tegorocznym budżecie dopłaty do rent i emerytur pochłoną aż 30,6 mld zł, a więc 21,5 proc. wszystkich wydatków. W miarę upływu lat ta kwota będzie maleć i wówczas większe pieniądze będzie można przeznaczyć na rozwój, na oświatę, wojsko, policję, na restrukturyzację wsi.

WŚRÓD TYCH wszystkich mrocznych i groźnych dla budżetu niewiadomych kryje się wszelako jedna jasna, optymistyczna. Zdaniem niemal wszystkich ekspertów wprowadzenie euro powinno zwiększyć polski eksport do Europy Zachodniej i wzmocnić polską gospodarkę.

WYDATKI BUDŻETU: Aż 52 mld zł (36,5 proc.) trzeba będzie wydać w 1999 roku na renty i emerytury oraz obsługę długu publicznego.