Celma wciąż czeka na inwestora
Decyzja w sprawie kupna przez Enterprise Investors jedynego polskiego producenta elektronarzędzi — Celmy z Goleszowa — raz jeszcze została przełożona na bliżej nieokreśloną przyszłość. Pojawiły się spekulacje, że rozmowy zakończą się fiaskiem.
— Rozmowy zostały przełożone ze względu na nowe okoliczności, które podwyższają wartość zakładu — powiedział nam Krzysztof Pióro, prezes zarządu spółki.
Nową okolicznością jest oferta od, nie ujawnionego dotychczas, inwestora zainteresowaniego kupnem cieszyńskiego zakładu produkującego alternatory i silniki prądu stałego, zatrudniającego 250 osób.
Mimo że cieszyńska część zakładów posiada duże możliwości kooperacyjne, inwestor podchodził do niej z rezerwą. W czasie negocjacji przedstawiciele Enterprise Investors wielokrotnie podkreślali, że interesuje ich przede wszystkim firma produkująca elektronarzędzia i nie chcą angażować się w inną działalność.
— Przez kilka miesięcy ani właściciel, ani związki zawodowe nie wyrażały zgody na podział zakładu — podkreśla Krzysztof Pióro.
Pytany przez nas Edward Sikora, prezes spółki Celma z Cieszyna, sprzedającej goleszowską firmę, potwierdził, że pojawili się zainteresowani zakładem w Cieszynie. Również sam Enterprise Investors jest zainteresowany takim rozwiązaniem.
Sam zakład w Goleszowie będzie dla niego o wiele atrakcyjniejszym zakupem. Gdy w grę wchodziła sprzedaż całego zakładu, inwestor był skłonny zapłacić około 10 mln zł. Teraz -— zdaniem obserwatorów — cena będzie wyższa.
Kapitał akcyjny spółki Elektronarzędzia z Goleszowa wynosi 10 mln złotych, kapitały własne przekraczają 27 mln zł. W 1997 roku wartość sprzedaży wyniosła 58 mln zł, zaś zysk netto — ponad 160 tys. zł. Po 6 miesiącach tego roku przychody spółki wyniosły ponad 28 mln zł.
BEZRADNY BOSCH : Celma wciąż jest niezagrożonym liderem. I tak już raczej zostanie.