Ceny miedzi spadają, zapasy stale rosną

Maciej Zbiejcik
opublikowano: 1999-06-02 00:00

Ceny miedzi spadają, zapasy stale rosną

W ostatnim okresie wyraźnie pogorszyła się koniunktura na rynku miedzi. Z dnia na dzień na londyńskiej LME spadają notowania kontraktów trzymiesięcznych oraz natychmiastowych tego metalu.

JESZCZE niedawno ceny miedzy pięły się systematycznie w górę. Na początku maja kurs tego surowca przełamał poziom 1600 USD/t w transakcjach trzymiesięcznych, a w natychmiastowych pokonał barierę 1550 USD/t. Przypomnijmy, że na początku roku analitycy dopuszczali możliwość spadku cen miedzi nawet do 1300 USD/t.

Z PEWNOŚCIĄ bezpośrednim impulsem do takich wzrostów były działania wojenne prowadzone na Bałkanach. Wyraźnie przedłużający się konflikt zachęcał duże fundusze inwestycyjne do kupowania miedzi. Liczyły one, że prowadzone operacje militarne przyczynią się do wyraźnego wzrostu popytu na metale.

— Wszystko wskazuje na to, że wojna na Bałkanach nie spowoduje zakładanego wcześniej wzrostu zapotrzebowania na miedź. W związku z tym dominujący wypływ na notowania tego metalu będą miały czynniki fundamentalne — tłumaczy Piotr Leśniewski, kierownik działu miedzi w Impexmetalu.

OSTATNIE informacje z londyńskiej giełdy LME nie są zbytnio optymistyczne. Dosyć pokaźnie powiększyły się zapasy miedzi w magazynach tej instytucji. Obecnie wynoszą one 726 tys. 275 ton i uznawane są za rekordowo wysokie. W ciągu minionych kilkunastu lat zapasy zbliżały się najwyżej do 500 tys. ton.

JEDNAK to nie koniec złych informacji. Według światowych prognoz, w tym roku nadwyżka podaży nad popytem na rynku miedzi wyniesie około 257 tys. ton. Tym bardziej ten fakt niepokoi, że będzie to trzeci rok z rzędu, w którym wystąpi taka przewaga podaży. W latach 1994-96 sytuacja była odwrotna.

— Generalnie na rynku zapanował pesymizm. Zdecydowanie brakuje pozytywnych sygnałów, które zapewniłyby odwrócenie tej niekorzystnej sytuacji. Nie najlepsza koniunktura panuje nie tylko w samej Europie. Trudności przeżywa wiele rynków azjatyckich, w tym Japonia. Stosunkowo najkorzystniejsza jest sytuacja w części południowo-wschodniej tego kontynentu — stwierdza Piotr Leśniewski.

TRUDNOŚCI, jakie przeżywa rynek miedzi, będą wymagały racjonalnych działań producentów tego surowca. Zapowiada się więc kolejna fala obniżek kosztów produkcji.