Ceny żyta dyktują krajowe gorzelnie
Nadal maklerzy z rynku towarowego mają kłopoty z uzyskaniem ofert sprzedaży zbóż. Tymczasem zainteresowane kupnem zakłady przetwórcze ustawiają się w kolejce.
WEDŁUG specjalistów, najgorsza sytuacja utrzymuje się na rynku zbóż paszowych. Oprócz tradycyjnego niedoboru pszenicy i jęczmienia, ostatnio zaczęło wyraźnie brakować żyta, a nawet owsa. Wszelkie niedobory zbóż skrzętnie wykorzystują posiadający je i podbijają ceny. W szybkim tempie rosną notowania niemal każdej odmiany ziarna.
Mimo że Agencja Rynku Rolnego już od kilku tygodni wystawia na giełdowych przetargach żyto po cenie wywoławczej 350 zł/t, to niezmiernie rzadko trafia się, aby ten poziom nie został przebity. Podczas wczorajszej licytacji na Olsztyńskiej Giełdzie Zbożowej ceny przekraczały nawet 420 zł/t.
— Taki poziom dyktują gorzelnie, które narzekają na brak surowca. Często chcą za wszelką cenę kupić żyto i unikn ąć przestojów w produkcji — informuje jeden z maklerów Olsztyńskiej Giełdy Zbożowej.
PODOBNYM popytem cieszą się otręby pszenne. Specjaliści od obrotu towarowego donoszą, że na granicy stoją wagony z importowanymi otrębami pszennymi. Jednak importerzy są zmuszeni czekać na ostateczne decyzje służb celnych. Wszystko za sprawą opieszałości rządu w ustaleniu ceł na towary rolno-spożywcze, jakie powinny obowiązywać w 2000 roku.
RÓWNIEŻ nie ulega zmianie sytuacja na rynku mięsa. Jednak w przeciwieństwie do zbóż nie można narzekać na brak towaru. Kłopoty są jedynie z pozyskaniem klientów gotowych na ich zakup. Dużej podaży nie udało się rozładować nawet w grudniu, kiedy z reguły wzrasta popyt.
— Być może interwencja Agencji Rynku Rolnego poprawi sytuację na rynku mięsa. Od świąt panuje kompletny zastój w handlu mięsem i jego przetworami — przyznaje Robert Kaczyński.
WIĘKSZOŚĆ specjalistów podkreśla, że pierwsze efekty agencyjnych działań powinniśmy zaobserwować dopiero po upływie 2-3 tygodni stycznia. Przypomnijmy, że Agencja Rynku Rolnego w miniony poniedziałek rozpoczęła skup półtusz wieprzowych z przeznaczeniem na uzupełnienie zapasów. Dwieście zakładów wyselekcjonowanych przez oddziały terenowe agencji zapłaci rolnikom za kilogram półtusz klasy E i U — 5,10 zł, klasy R — 4,80 zł/kg. Jeszcze pod koniec zeszłego roku przedstawiciele resortu rolnictwa podawali, iż interwencją zostanie objęte 40 tys. ton mięsa wieprzowego. Trudno w tej chwili wyrokować, czy taka ilość wystarczy do ożywienia handlu na rynku mięsa.