Cenzin, należący do państwowej Polskiej Grupy Zbrojeniowej, zajmuje się międzynarodowym handlem bronią. Do 2017 r. był przede wszystkim eksporterem, a sprzedaż broni za granicę obejmowała blisko 80 proc. rocznego wolumenu jego sprzedaży. Pozostałą część stanowił obrót w kraju. W ostatnich latach ten stosunek uległ jednak odwróceniu. W efekcie w 2024 r. sprzedaż na zagraniczne rynki obejmowała już tylko 2 proc. wolumenu, a blisko 98 proc. stanowiła sprzedaż w kraju.
W najbliższym czasie to się ma jednak zmienić.
- Działalność eksportowa stanowiła zawsze podstawę naszej działalności. Naszym celem jest więc powrót do historycznych korzeni. Priorytetem jest odbudowa pozycji na dotychczasowych tradycyjnych rynkach eksportowych, gdzie w ostatnich latach nasza działalność została mocno ograniczona - poinformował w poniedziałek prezes Paweł Terlecki, członek zarządu Cenzinu.
Nie oznacza to jednak, że działalność na rynku krajowym nie będzie kontynuowana.
- Nadal będzie rozwijana, ale priorytetem dla Cenzinu, będzie eksport – deklaruje menedżer.
Według nowych planów Cenzin będzie dla Polskiej Grupy Zbrojeniowej (PGZ) czymś w rodzaju centrali handlu zagranicznego. Podobna struktura istniała w latach 90. i, zdaniem Pawła Terleckiego, była bardzo skuteczna.
- Cenzin ma dziś do odegrania kluczową rolę zarówno w odbudowie tradycyjnych rynków, jak i w otwieraniu nowych. W tej kwestii mamy dużą lukę do wypełnienia - wyjaśnia Marcin Idzik, członek zarządu PGZ.
Zaznacza, że w tej chwili perspektywicznym rynkiem jest Ukraina, która potrzebuje dużej ilości sprzętu, ale też inne kraje, jak m.in. Indie, Malezja czy Algieria.
- Będziemy eksportować zarówno produkty gotowe, jak i usługi remontowe oferowane w pakiecie - wyjaśnia Marcin Idzik.
Tłumaczy, że chodzi m.in. o sprzęt sprawdzony już na wojnie w Ukrainie, na przykład samobieżną haubicę Krab, przeciwlotniczy zestaw rakietowy Piorun oraz broń strzelecką produkowaną w fabryce w Radomiu.
- Wykluczamy jednocześnie konkurowanie pomiędzy spółkami należącymi do PGZ. To będzie współpraca - zapewnia Marcin Idzik.
PGZ zapowiada, że będzie w najbliższym czasie kłaść większy nacisk na pozyskanie finansowania z Unii Europejskiej. W tym celu państwowa grupa w najbliższą środę otwiera swoje biuro w Brukseli.
Z raportu Stockholm International Peace Research Institute (SIPRI), dotyczącego transferu broni pomiędzy państwami, wynika, że naszym hitem eksportowym są obecnie przenośne zestawy przeciwlotnicze Piorun, które sprzedaliśmy m.in. do Estonii, Łotwy i Norwegii. Kolejnym popularnym sprzętem są samobieżne armatohaubice Krab, które wyeksportowaliśmy do Ukrainy. W 2023 r. w rankingu eksporterów broni Polska zajęła 13. miejsce.
