Produkcja wodoru w Chinach rozwija się dynamicznie, a wiele wskaźników plasuje ten kraj w czołówce światowych rankingów. Rozkwit branży jest możliwy dzięki rosnącym wydatkom rządu w Pekinie na czystą energię, które według think tanku Ember w ubiegłym roku sięgnęły 625 mld USD. Tak duże zaangażowanie sprawiło, że w 2024 r. Państwo Środka odpowiadało za około 64 proc. nowych mocy odnawialnych zainstalowanych na świecie.
Zielone moce sprzyjają wodorowi
W ubiegłym roku produkcja wodoru — w większości szarego i czarnego, czyli produkowanego za pomocą gazu i węgla — urosła do ponad 36,5 mln ton, co plasuje ten kraj na pierwszym miejscu na świecie — wynika z danych Narodowej Komisji Energetycznej (NEA), rządowego organu odpowiedzialnego za opracowywanie i wdrażanie planów energetycznych.
— W tym roku udział zielonej energii w całkowitym zużyciu energii w kraju będzie stanowić jedną trzecią, co odzwierciedla szybki rozwój zielonej źródeł — wiatru, słońca i biomasy. (…) Branża wodorowa ma więc dobre fundamenty do dalszego wzrostu — powiedział na konferencji prasowej Wang Hongzhi, przewodniczący NEA.
Rosnące zielone moce w energetyce sprzyjają rozwojowi gospodarki wodorowej — koszt produkcji bezemisyjnego paliwa, czyli zielonego wodoru, spadł o 40 proc. w stosunku do 2020 r. i obecnie wynosi 20–30 juanów za kg (około 4 USD).
Według NEA do 2030 r. produkcja bezemisyjnego paliwa może przekroczyć 3 mln ton rocznie, tworząc rynek o wartości ponad biliona juanów (około 140 mld USD).
W ubiegłym roku Chiny wyprodukowały zaledwie 220 tys. ton wodoru z OZE, co stanowi niecały 1 proc. krajowej produkcji, ale ponad połowę światowej.
Wan Yanming, prezes Chińskiego Sojuszu Wodorowego, podkreślił, że branża wodorowa otrzymuje silne sygnały politycznego wsparcia zgodnego z propozycjami zawartymi w 15. planie pięcioletnim w październiku.
— Chiński przemysł energetyki wodorowej przechodzi z etapu eksploracji w złotą erę rozwoju — podkreślił Wan Yanming, dodając, że konkretne kwoty wsparcia dla branży zostaną opublikowane w marcu przyszłego roku.
Więcej aut i stacji do tankowania
Obecnie po chińskich drogach jeździ ponad 5,5 tys. samochodów wodorowych i działa 540 stacji do jego tankowania. Do 2030 r. liczba aut ma przekroczyć 300 tys., punktów do tankowania 2,6 tys., a łączna długość infrastruktury przesyłowej 5 tys. km. Według NEA za pięć lat największym odbiorcą wodoru będzie przemysł (46 proc. przyszłego zużycia) oraz transport (35 proc.).
Według Krzysztofa Karwowskiego, eksperta ds. Chin z Instytutu Nowej Europy (INE), rozwój branży wodorowej wpisuje się w długoterminową strategię samowystarczalności energetycznej zapisaną w 15. planie pięcioletnim na lata 2026-30.
— Rząd chce uniezależnić się od importu energii, a zwłaszcza gazu. Osiągnięcie tego celu będzie jednak bardzo trudne. W ubiegłym roku import gazu sięgnął aż 132 mln ton, a zastąpienie go wodorem może potrwać nawet kilka dekad — mówi ekspert INE.
