Prawnicy i firmy, które biorą udział w przetargach publicznych, zaczynają gubić się w projektach nowelizacji prawa zamówień publicznych. Niedawno Sejm uchwalił zmiany w ustawie dotyczące podwykonawców. To 37. nowelizacja. Obecnie posłowie pracują nad kolejnymi dwoma projektami. Jednym z nich jest katalog zmian autorstwa Adama Szejnfelda, posła Platformy Obywatelskiej (PO).
W kolejce czekał też projekt przygotowany przez Urząd Zamówień Publicznych (UZP). — Postanowiliśmy zawiesić nad nim prace ze względu na jego zbieżność w wielu punktach z projektem poselskim [chodzi o projekt Szejnfelda — przyp. red.] — mówi Anita Wichniak-Olczak, rzecznik UZP.
Krytyka, nie krytyka
Decyzja o zawieszeniu została podjęta kilka tygodni temu, choć projekt zmian nadal „wisi” na stronie UZP. Urząd ogłosił ją jednak dopiero teraz, odpowiadając na opublikowane kilka dni temu komunikatyLewiatana i Pracodawców RP.
Organizacje biznesowe pozytywnie odniosły się do projektu firmowanego przez posła PO, mając jednocześnie za złe UZP jego krytykę. Urząd przedstawił projekt stanowiska rządu, w którym zgłosił liczne zastrzeżenia do poselskich pomysłów.
Nie można się zgodzić z prezentowaną tezą, głoszoną przez przedstawicieli PKPP Lewiatan, iż przygotowany przez Urząd Zamówień Publicznych projekt stanowiska rządu stanowi generalną krytykę” — czytamy w informacji UZP.
Dalej padają przykłady, w których UZP precyzyjnie wyjaśnia zastrzeżenia do poselskiego projektu.Na początku odnosi się do propozycji wykluczania wykonawców z przetargu, podkreślając, że jest on sprzeczny z unijną dyrektywą i orzeczeniem Europejskiego
Trybunału Sprawiedliwości. W swoim projekcie nowelizacji UZP także odnosi się do kwestii wykluczenia, ale proponuje inne niż poselskie zapisy prawne.
Wskazana konsolidacja
Oba projekty mówią o sprawdzaniu przez zamawiających, czy ceny proponowane w ofertach są rynkowe, czy dumpingowe, oraz o uprawnieniach związanych z zatrzymaniem wadium. Proponowane rozwiązania są jednak odmienne, a oba projekty mają zarówno zwolenników, jak i przeciwników. Dlatego też przedstawiciele firm biorących udział w przetargach oraz organizacje biznesowe proponowały skonsolidowanie prac nad dwoma projektami.
Obawiają się, że obecne zawieszenie nowelizacji UZP nie rozwiązuje problemu, bo przecież po przejściu przez parlament projektu posłów PO za kilka miesięcy może on pojawić się w Sejmie i zmiany prawa będą się ciągnąć bez końca. Tym bardziej że założenia do własnego projektu przygotowuje też Prawo i Sprawiedliwość.