Pandemia nie wstrzymała rekrutacji w działających w Polsce centrach usług. Amerykański gigant technologiczny Cisco, który od dekady sukcesywnie zwiększa zatrudnienie w naszym kraju, w tym roku jeszcze się powiększy. W jego krakowskim centrum usług informatycy i inżynierowie wspierają klientów grupy w Europie, na Bliskim Wschodzie, w Afryce i w Rosji w zakresie m.in. inżynierii oprogramowania, cyberbezpieczeństwa czy usług chmurowych.
5-10 proc. usług jest świadczonych na rzecz klientów korporacyjnych z Polski, reszta – dla dużych i mniejszych firm z całego regionu.
– Mamy 100 otwartych procesów rekrutacyjnych. Zakładamy, że w tym roku nasz zespół powiększy się o około 200 pracowników. To podobne tempo wzrostu jak w latach poprzednich i takie, które chcemy utrzymać. Chodzi o zaspokojenie popytu na dotychczasowe usługi, choć liczymy też na poszerzenie ich zakresu w ramach grupy. Pandemia nieco zmieniła rzeczywistość, więc w dużej mierze pracujemy hybrydowo lub zdalnie, co oznacza, że przy rekrutacji możemy sięgać po pracowników z całej Polski, nie tylko z Krakowa. Kraków pozostanie jednak centrum naszych operacji i na pewno nie mamy w planach likwidacji fizycznego biura – mówi Jacek Przybylski, nowy szef krakowskiego centrum usług Cisco.

Krakowskie centrum usług Cisco ruszyło w 2012 r.
– Na początku zatrudniliśmy 120 osób. To był w dużej mierze test, który ten zespół zdał znakomicie – dzięki osiąganym przez niego rezultatom po roku zapadła decyzja o powiększeniu centrum, a później kolejna i kolejna. Zwiększano zakres usług o bardziej skomplikowane kwestie, m.in. uruchamiając w 2016 r. centrum cyberbezpieczeństwa, w którym pracuje teraz 300 specjalistów – wylicza Ramon Tancinco, który od początku kierował krakowskim centrum Cisco, a teraz będzie nadzorował usługi IT grupy w całym regionie.
Z operacyjnego punktu widzenia największym kłopotem dla centrów usług jest pozyskanie pracowników w warunkach niskiego bezrobocia i silnej konkurencji o kadry.
– Szacuje się, że w Polsce brakuje 50 tys. informatyków, co sprawia, że wynagrodzenia idą w górę. Nam w rekrutacji pomaga silna marka i programy współpracy z kilkoma uniwersytetami, których absolwenci zaraz po studiach przychodzą do nas i od razu mogą brać udział w międzynarodowych projektach. Nie bez znaczenia jest też to, że intensywnie rekrutujemy pracowników spoza Polski – mówi Przemysław Kania, dyrektor generalny Cisco Systems w Polsce.
W krakowskim centrum Cisco Polacy stanowią już tylko 60 proc. z 2,2 tys. zatrudnionych.
– Dwie największe grupy poza Polakami to pracownicy z Ukrainy, którzy np. studiowali w Polsce, a także z Indii, gdzie mamy centra usług, z którymi ściśle współpracujemy. Kadry są jednak bardzo różnorodne, są osoby z Ameryki Północnej i Południowej – mówi Jacek Przybylski.
Ostatnie dostępne dane o wynikach polskiego centrum Cisco pochodzą z roku finansowego 2019/20, zakończonego w lipcu ubiegłego roku. W tym okresie spółka miała 627,5 mln zł przychodów (o 9,5 proc. więcej niż rok wcześniej) i 40 mln zł czystego zysku, co oznacza wzrost o prawie jedną czwartą.
– W ostatnim roku finansowym, zakończonym w lipcu, cała grupa była w bardzo dobrej formie – w pandemii popyt na nasze usługi mocno wzrósł, czego dowodzą wyniki ostatniego kwartału roku finansowego, najlepsze w historii Cisco – mówi Jacek Przybylski.
Weź udział w konferencji online “Shared Services & Multi-Sourcing III”, 26 października 2021 >>