Imponuje mi dystans, z jakim Amerykanie potrafią podchodzić do narodowych tragedii: huragan Sandy sieje zniszczenia i mnoży ofiary, a oni zastanawiają się nad dyndającym ułamanym dźwigiem albo podają przepis na to co jeść, gdy nie ma prądu.

Po uderzeniu Sandy na Manhattanie bez prądu jest wciąż ćwierć miliona osób, w tym biura, urzędy, restauracje. "Bloomberg BusinessWeek" wpadł na pomysł, by pokazać knajpę, która mimo niedziałającej elektryczności nadal gotuje i sprzedać 3 jej przepisy na menu "bez-lodówkowe".
Otóż właścicielka Parigot - francuskiej przekąskowni na dolnym Manhattanie poleca wszystkim odciętym od prądu francuskie sery! - Do ich przechowywania nie trzeba lodówki, wystarczy trzymać je blisko okna - przekonuje Catherine Amsellem z Parigot'a.
Jej zdaniem, oprócz serów, wszystkim ofiarom braku elektryczności, przydadzą się również marchewki, pomidory i liście endywii. (również nie trzeba ich trzymać w lodówce). Ale tak naprawdę - radzi restauratorka - zróbcie sobie lunch z tego, co macie akurat pod ręką.
Cóż, jakkolwiek huragan na miarę Sandy raczej nam nie zagraża, to znając jakość naszych linii energetycznych i przewidując nadchodzącą zimę, warto proste przepisy Amerykanów gdzieś sobie zanotować.
Co niniejszym czynię:
Kanapka z francuskim serem
dowolny rodzaj francuskiego sera, trzymanego blisko okna (kozi, brie, camembert)
musztarda
dowolny chleb, jaki dostaniecie w supermarkecie
Surówka z marchwi i pomidorów
surowe marchewki
pomidory
dressing: zmieszaj wyciśnięty sok z 1 cytryny z łyżką majonezu lub musztardy, filiżanką dowolnego oleju lub oliwy, solą i pieprzem
Warzywa pokrój i polej dressingiem
Sałatka z endywii
liście endywii
ser pleśniowy niebieski
orzechy włoskie
plastry jabłka
dressing j.w.
Endywię umyj, osusz i rozłóż w miseczce lub na talerzu. Pokrusz na nią ser, rozłóż plastry jabłka, posyp siekanymi grubo orzechami, polej dressingiem.