Z „Międzynarodowego Barometru Innowacji”, przygotowanego przez grupę Ayming, wynika, że w okresie zawirowań przedsiębiorcy przyspieszyli wprowadzanie innowacji w swoich branżach. Postępują tak nie tylko polscy przedsiębiorcy z sektora MŚP, ale także ich koledzy m.in. z Niemiec, Francji, Stanów Zjednoczonych i Kanady. Według badania najwięksi innowatorzy działają w sektorach finansowym i farmaceutycznym. Aż 67 proc. przedstawicieli tych branż inwestuje w badania i rozwój pomimo kryzysu.

Najbardziej zadowolone sektory
Eksperci Ayming zwracają uwagę, że aż 71 proc. przedsiębiorców jest zadowolonych z intensywności prowadzonych działań B+R. Najwięcej satysfakcji z projektów mają przedstawiciele biznesu z branż: IT, telekomunikacyjnej, energetycznej i finansowej. Natomiast najbardziej krytycznie do swoich przedsięwzięć podchodzą reprezentanci sektorów motoryzacyjnego i farmaceutycznego. Powód? W tych branżach projekty B+R trwają zdecydowanie dłużej, przechodzą przez kilka faz i często wymagają wsparcia partnerów zewnętrznych.
– Firmy działające w e-commerce, telekomunikacji i finansach, których usługi są powiązane z technologiami cyfrowymi, w czasie pandemii wprowadzają innowacje szybko i łatwo. Często nie chodzi o tworzenie zupełnie nowych rozwiązań, lecz o ulepszanie już istniejących produktów czy usług. Działalność B+R ma wiele twarzy i nie zawsze musi sprowadzać się do przełomowych innowacji, na które nie stać wielu MŚP – mówi Magdalena Burzyńska, dyrektor zarządzająca Ayming Polska.
Powołując się na analizy Komisji Europejskiej Magdalena Burzyńska podkreśla, że w ciągu ostatniego roku tylko 29 proc. MŚP działających w Unii Europejskiej wprowadziło lub ulepszyło przynajmniej jeden produkt, natomiast 40 proc. – jeden proces. W przypadku polskich firm sytuacja wygląda zdecydowanie gorzej. Na innowacje produktowe zdecydowało się mniej niż 15 proc. MŚP, zaś na procesowe – mniej niż 20 proc.
Autorzy raportu zauważają, że badani przedsiębiorcy zmagają się z koniecznością pozyskania pieniędzy na prowadzenie działań badawczo-rozwojowych.
– 42 proc. ankietowanych przyznaje, że pandemia będzie miała negatywny wpływ na wysokość budżetów przewidzianych na B+R w ciągu najbliższych trzech lat. Aby sfinansować projekty innowacyjne, połowa badanych przedsiębiorców sięga po pieniądze z własnej kieszeni. Natomiast 38 proc. respondentów korzysta z dotacji krajowych, zaś co trzeci z ulg podatkowych – wylicza Magdalena Burzyńska.
Warto podkreślić, że o unijne granty ubiega się w Europie średnio 28 proc. innowatorów. W przypadku Polski i Czech ten odsetek jest znacznie wyższy i wynosi odpowiednio: 47 i 59 proc.
– Zainteresowanie badanych przedsiębiorców ulgami podatkowymi i dotacjami pokazuje, że firmy z krajów bogatszych niż Polska też wykazują duże zapotrzebowanie na instrumenty finansowe pozwalające obniżyć wysokie koszty prowadzenia projektów innowacyjnych. Nasz kraj znajduje się na początku drogi do zbudowania systemu wspierającego innowatorów. Krokiem milowym w tym kierunku będzie wprowadzenie nowych ulg podatkowych – uważa Tomasz Stańczyk, menedżer w dziale innowacji Ayming Polska.
Nowe zachęty podatkowe
Zgodnie z zapowiedziami Ministerstwa Finansów (MF) od przyszłego roku firmy będą mogły korzystać z ulg na robotyzację, innowacyjnych pracowników i prototypy.
– Warto zaznaczyć, że przedstawiciele MF planują przeprowadzić zakrojoną na szeroką skalę akcję informacyjną, aby przedstawiciele biznesu mieli szansę zapoznać się z nowymi preferencjami – mówi Tomasz Stańczyk.
Przypomnijmy: przedsiębiorca, który postawi na automatyzację produkcji, będzie mógł skorzystać z ulgi na robotyzację. Umożliwi ona firmom odliczenie od dochodu dodatkowych 50 proc. kosztów zakupu robotów przemysłowych. Rozwiązanie przypomina przepisy o uldze B+R, z tą jednak różnicą, że obejmie inny rodzaj kosztów kwalifikowanych. W ich katalogu znajdą się m.in. wydatki na zakup nowych robotów przemysłowych i związanych z nimi maszyn i urządzeń. Dodatkowo będzie można rozliczyć szkolenia dla pracowników obsługujących wspomniane maszyny.
Natomiast proponowana ulga na prototyp jest przeznaczona dla podatników, którzy w wyniku prowadzonych prac B+R wytworzą nowy produkt. Obejmie ona koszty ponoszone na etapie tzw. produkcji próbnej. W grę będą wchodzić także wydatki związane z wprowadzeniem na rynek nowego produktu w celach sprzedażowych. Warto podkreślić, że produkcja próbna to etap rozruchu technologicznego produkcji, w trakcie którego nie są wymagane dalsze prace projektowo-konstrukcyjne czy inżynieryjne. Odliczeniu będzie podlegała produkcja nowych towarów z wyłączeniem usług. Jego wartość nie będzie mogła przekroczyć 30 proc. poniesionych kosztów. Na liście wydatków możliwych do odpisu są m.in. koszty zakupu lub wytworzenia nowych środków trwałych niezbędnych do uruchomienia produkcji próbnej nowego wyrobu, a także nabycia materiałów i surowców, badań, ekspertyz i przygotowania dokumentacji potrzebnej do uzyskania certyfikatu lub homologacji.
Jeśli chodzi o ulgę na zatrudnianie innowacyjnych pracowników, będzie ona przeznaczona dla osób, które poniosły stratę za rok podatkowy lub dla tych, u których wysokość dochodu z działalności gospodarczej była niższa od kwoty przysługującej im odliczeń z tytułu B+R. Nowa preferencja pomoże zacieśnić współpracę przedsiębiorców z uczelniami i instytutami naukowymi oraz badawczymi.
Z raportu Ayming wynika ponadto, że prawie połowa badanych firm prowadzi projekty B+R wyłącznie lokalnie. W przypadku Polski 57 proc. przedsiębiorców rozwija innowacje zarówno lokalnie, jak i międzynarodowo. Co zachęca innowatorów do wybierania nowych lokalizacji na realizację nowatorskich przedsięwzięć? Co czwarty badany wskazuje na dostęp do talentów. Natomiast 16 proc. respondentów docenia możliwość skorzystania z ulg podatkowych, a 13 proc. - z dotacji.
Prymusi w rozliczaniu ulgi B+R
Eksperci Ayming podkreślają, że w Polsce najdłużej dostępną formą wspierania nowatorskich projektów jest ulga B+R. Z danych MF wynika, że czołowi innowatorzy w naszym kraju działają w sektorach telekomunikacyjnym, elektrycznym, elektronicznym i IT. Wśród regionów, w których ulgę B+R rozliczano najczęściej, znajdują się: Mazowsze (1261 razy), Śląsk (751), Małopolska (628) i Wielkopolska (588).
W badaniu przeprowadzonym przez Ayming wzięli udział właściciele MŚP z 14 krajów: Belgii, Czech, Francji, Hiszpanii, Holandii, Irlandii, Kanady, Niemiec, Polski, Portugalii, Słowacji, Wielkiej Brytanii, Włoch i Stanów Zjednoczonych.