Co się wydarzyło na rynku NFT: styczeń 2022 r.

Mikołaj Śmiłowski
opublikowano: 2022-02-01 20:00

Pierwszy miesiąc nowego roku był niczym filmowe przebudzenie mocy inwestorów, których zainteresowanie dobrami cyfrowymi było największe od października

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • jak bardzo rósł wolumen transakcji NFT w styczniu
  • jakie były powody wzrostu zainteresowania tokenami
  • jakie nowe spółki zyskują popularność wśród inwestorów
  • które kolekcje były najchętniej kupowane

Historia uczy nas, że głównym powodem wzrostu cen aktywów uznawanych za alternatywne jest ich przyswojenie przez podmioty z głównego nurtu. Kurs bitcoina osiągnął rekordową wysokość chwilę po tym, jak powstały jego pierwsze giełdowe instrumenty pochodne. Szał na metawersum i spółki z nim związane rozpoczął się wtedy, gdy Facebook zmienił nazwę na Meta Platforms.

Podobieństwo do tych dwóch wydarzeń inwestorzy zauważają obecnie na rynku dóbr cyfrowych. Media społecznościowe, takie jak Facebook czy Twitter, opracowują funkcje mające zintegrować ich platformy z NFT. W podobnym kierunku idą Reddit oraz YouTube. Trudno powiedzieć, na ile istotne są te wiadomości - z przecieków wynika, że w początkowej fazie tych projektów ich funkcjonalność będzie ograniczona. Tak czy owak mogła to być iskra, która rozpaliła wyobraźnię inwestorów.

Wraz z kupującymi obudzili się również twórcy, którzy brak jakiejkolwiek innowacyjności projektów nadrabiają znanym nazwiskiem. Do kieszeni fanów w styczniu głęboko sięgnął Tom Brady, znany zawodnik futbolu amerykańskiego, który kilka dni temu ogłosił zakończeniem kariery. Kolekcję tokenów zdecydował się stworzyć koreański BTS, mimo negatywnych reakcji ze strony fanów.

Pozytywnym aspektem kupna tokenu z kolekcji celebryty jest znana tożsamość sprzedającego. Na rynku NFT nadal jest to rzadkością, a to rodzi znakomite warunki dla wszelkiego rodzaju oszustów, którzy każdego miesiąca stają się bogatsi o kilka milionów dolarów. Mimo działań oraz gwarancji największych platform sprzedażowych wątpliwe bezpieczeństwo transakcji pozostaje głównym czynnikiem odstraszającym potencjalnych kupujących przed inwestycją w dobra cyfrowe.

Płyną z prądem

Według anonimowych źródeł “Financial Timesa” spółka Meta Platforms pracuje nad rozwiązaniami, które umożliwiłyby użytkownikom Facebooka oraz Instagrama tworzenie oraz sprzedawanie NFT. Jedną z nowych opcji ma być również możliwość ustawienia zdjęcia profilowego, na którym widnieje wizerunek tokenu posiadanego przez daną osobę. Po tym jak Adam Mosseri, prezes Instagrama, w grudniu 2021 r. powiedział, że zastanawia się nad tym, jak połączyć dobra cyfrowe z mediami społecznościowymi, większość inwestorów tylko oczekiwała na tego rodzaju wieści.

Zaskoczeniem była natomiast nowa funkcja Twittera – subskrybenci Twitter Blue, czyli płatnej wersji portalu w USA i Kanadzie, będą mogli jako zdjęcie profilowe ustawić NFT. W porównaniu do rozwiązania planowanego przez Instagram, spółka ma weryfikować, czy dany użytkownik rzeczywiście jest posiadaczem wybranego tokenu. Co ciekawe, kilka dni po tym jak Twitter ogłosił powstanie nowej funkcji, utworzenie dokładnie takiego samego rozwiązania zapowiedział Reddit.

Bardziej nowatorskie podejście do sposobu wykorzystania wirtualnych aktywów wydaje się mieć YouTube. Kilka dni temu w liście do twórców Susan Wojcicki, prezes spółki powiedziała, że rozważa poszerzenie “ekosystemu YouTube’a” o rozwiązania takie jak NFT, związane też z tzw. trzecim internetem. Mimo że w dokumencie zabrakło bardziej konkretnych informacji, plany serwisu spotkały się z pozytywnym odzewem.

Nowe możliwości zarobku
Nowe możliwości zarobku
Jak twierdzi Susan Wojcicki, prezes YouTube’a, głównym celem poszerzenia dotychczasowych funkcji serwisu o te związane z NFT jest korzyść majątkowa ich twórców.
Dado Ruvic / Reuters / Forum

Gigant się chwieje

Wzrost wolumenu transakcji na rynku NFT powoduje, że pracownicy OpenSea, największej platformy sprzedażowej, mają ręce pełne roboty. Nie ma to jednak wydźwięku wyłącznie pozytywnego – mimo że wzrost liczby transakcji wiąże się z większymi prowizjami dla spółki, to łączy się on też z masowymi oszustwami, na które narzeka coraz większa liczba inwestorów.

Mimo że głównymi winowajcami przekrętów są sami oszuści, pod względem wizerunkowym najbardziej obrywa się platformie i to ona robi wszystko, aby uspokoić sytuację. Pierwszym krokiem było nałożenie limitu na liczbę tokenów, które utworzyć może każdy użytkownik. Spółka podała, że ponad 80 proc. NFT tworzonych jest jako kopie celem wyłudzenia pieniędzy od nieświadomych inwestorów.

Kolejnym działaniem była rekompensata strat poszkodowanych inwestorów, szczególnie tych znanych i medialnych. Jedną z osób, która odzyskała utracone NFT, był Todd Kramer, kolekcjoner sztuki posiadający galerię w Nowym Jorku. Po tym jak kliknął on w fałszywy link podszywający się pod powiadomienie z wirtualnego portfela, ukradziono mu tokeny o równowartości 1,9 mln USD. OpenSea odnalazła złodzieja, a aktywa wróciły do właściciela.

Większy problem platformie sprawiła pomoc użytkownikom, którzy przypadkowo wystawili na sprzedaż NFT warte kilkaset tysięcy dolarów po cenach znacznie poniżej rynkowych. Nie wiedzieli oni, że aby wystawić token po wyższej cenie niż dotychczasowa muszą utworzyć nowe ogłoszenie. Takie działanie serwisu jest jednak zgodne z regulaminem, dlatego początkowo nie było mowy o zwrotach kosztów. Po pewnym czasie zdecydowano się jednak wypłacić częściową rekompensatę.

800tys. USD

Tyle stracił jeden z inwestorów, omyłkowo wystawiając na sprzedaż wszystkie swoje tokeny.

Idzie nowe

Zaskakująca ugodowość OpenSea może wiązać się z tym, że rośnie mu konkurencja. Kilka tygodni temu rękawice platformie rzuciło LooksRare, nowy serwis, który dzięki sporemu zastrzykowi kapitału wydaje się być godnym przeciwnikiem nawet tych podmiotów o ugruntowanej pozycji rynkowej. Wabikiem na inwestorów ma być ukierunkowanie na potrzeby użytkowników. Mają oni mieć możliwość zgłaszania propozycji rozwoju rynku oraz udziału w głosowaniach dotyczących kolejności wprowadzania nowych funkcji.

O palmę pierwszeństwa toczy się również walka w metawersum. Dotychczas bezwzględnie panującym The Sandboxowi oraz Decentralandowi zagrozić ma wspierany przez celebrytów Metaplex - świat oparty na interakcjach międzyludzkich, dostępny w przystępnej zdaniem twórców cenie. Zanim rozpocznie się jego produkcja, twórcy muszą uzyskać odpowiednio dużo kapitału. Dotychczas udało im się zebrać 46 mln USD, a inwestorami byli tacy emerytowani koszykarze, jak Michael Jordan czy Allen Iverson.

Kapitał znanych firm oraz osób przyciągnął również Metaversal – firma holdingowa inwestująca w NFT. Dotychczas w jej posiadaniu znalazło się ponad 750 tokenów, nie wiadomo jednak jakie zyski przyniosło to klientom. Mimo to w pierwszej rundzie finansowania firmie udało się zebrać 50 mln USD, a inwestorami poza firmami znanymi ze świata wirtualnego były też te z głównego rynku (np. Franklin Templeton).

Dzieje się

Wolumen transakcji na rynku NFT w styczniu 2022 r. rósł z każdym dniem i stabilnie utrzymywał się w trendzie wzrostowym, osiągając w pewnym momencie najlepszy wynik od października 2021 r.

Najdroższym tokenem ubiegłego miesiąca było “All Time High in the City” z kolekcji SuperRare, które dość często zmienia właściciela i regularnie melduje się w zestawieniach najdroższych NFT. Drugie miejsce pod względem ceny sprzedaży w styczniu zajął “#7127” z legendarnej kolekcji CryptoPunks. Podium zamknął kolejny przedstawiciel “Punków” - “#2681”. Nie oznacza to jednak dobrych wieści dla fanów tych tokenów. Większość z nich miała wieloletnich właścicieli, którzy zdecydowali się je sprzedać ze względu na utratę wiary w ich przyszłą wartość.

Czwarte i piąte miejsce wśród najdroższych NFT zajęły małpy z serii “Bored Ape Yacht Club”, w którą w styczniu zdecydował się zainwestować raper Eminem, dołączając tym samym do szeregu amerykańskich muzyków posiadających wirtualne małpy.

SeriaNazwa TokenuKwota transakcji (w mln USD)
SuperRareAll Time High in the City6,2
CryptoPunks#71273,1
CryptoPunks#26813,1
Bored Ape Yacht Club#66941,3
Bored Ape Yacht Club#30011,3
Źródło: NonFungible

Klasyki w cenie