Co się wydarzyło na rynku NFT: listopad 2021 r.

Mikołaj Śmiłowski
opublikowano: 2021-12-05 20:00

Mimo rosnącej popularności aktywów związanych z metaverse, w cenie pozostaje wirtualna sztuka, która w ostatnim czasie wkroczyła również do Polski

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • jakim miesiącem był dla wirtualnych tokenów listopad
  • jakie wydarzenia wpłynęły na sentyment rynku
  • jak rozwija się polski segment NFT
  • które serie NFT sprzedawały się najlepiej
  • jakie tokeny zyskały na popularności

W ostatnim czasie sporym echem na rynkach akcji odbił się temat metaverse. Nagła popularność walorów spółek przejawiających zainteresowanie wirtualnym światem, którego uczestnicy nawiązują relacje i wymieniają się towarami, spowodował Facebook, zmieniając nazwę spółki na “Meta”. Coraz większy kapitał przyciągają tak zwane “metawersowe ETF”. Pierwszy z nich, amerykański Roundhill Ball Metaverse zebrał 363 mln USD, z czego 156 mln USD wpłynęło w listopadzie.

Wzrost świadomości istnienia wirtualnego świata, mogącego oferować ciekawe możliwości inwestycyjnej pozytywnie wpłynął na rynek NFT. Inwestorzy zaznajomieni z rynkiem wirtualnych aktywów od dłuższego czasu bacznie obserwują poczynania największych graczy metaversowych, takich jak The Sandbox czy Decentraland. Szum giełdowy przyciągnął jednak nowy kapitał, który zaburzył dotychczasowy układ sił wśród rodzajów tokenów.

Mimo osłabienia pozycji na globalnym rynku, nadal istotna pozostaje wirtualna sztuka. Tokeny z najbardziej znanych kolekcji pozostały w czołówce największych transakcji miesiąca, jednak bardziej istotne może być ich przeniknięcie do tradycyjnego świata sztuki. Beeple, artysta dotychczas tworzący dzieła dostępne tylko w formie tokenu, zaprezentował rzeźbę dostępną w dwóch formach – fizycznej i wirtualnej.

Polskie tokeny wyszły z cienia

Zderzenie światów można było zaobserwować również na polskim rynku. W domu aukcyjnym Desa Unicum odbyła się pierwsza w historii polskiego rynku sztuki aukcja dzieła, zawartego wyłącznie w formie NFT. Tokenem dostępnym do licytacji było “Dlaczego jest raczej coś niż nic” autorstwa Pawła Kowalewskiego. Główna pozycja aukcji „Sztuka Współczesna: Pop-art, popkultura, postmodernizm” została wylicytowana za 552 tys. zł.

Fizyczną sztukę ze światem wirtualnym zdecydowało się również połączyć ArtInfo. Rzeźba “Fortune” stworzona przez Tomasza Górnickiego, została sprzedana w formie NFT za 265 tys. zł. Jej właściciel stanie się właścicielem wyłącznie jej cyfrowego oblicza. Jej fizyczna forma przestanie funkcjonować na komercyjnym rynku dzieł sztuki i zostanie przekazana Muzeum Śląskiemu w Katowicach

Równie hybrydową aukcję, czyli powiązaną ze sprzedażą rzeczywistego dzieła, przeprowadził Polski Dom Aukcyjny. Grafikę “Lego. Obóz koncentracyjny – wykrojnik opakowania przedstawiający nadzorców” autorstwa Zbigniewa Libery wylicytowano za 145 tys. zł.

W nieco inny sposób na rynek NFT spojrzała warszawska giełda. W ramach tworzonego GPW Private Marketu inwestorzy mają otrzymać możliwość handlu częściami składowymi określonych dzieł sztuki. Od typowego rynku tokenów ma się on różnić możliwością kupna fragmentu danego dzieła. Nie będzie on dostępny w formie grafiki, ale samego zapisu na blockchainie – inwestor w gruncie rzeczy będzie kupował stan częściowego posiadania.

Na atrakcyjności NFT zapragnęły zyskać polskie małe spółki gamingowe. Skinwallet, notowana na NewConnect spółka technologiczna, zaprezentowała pierwszą kolekcję tokenów NFT, mającą łączyć e-sport ze światem science-fiction. Na falę postanowiło wskoczyć Shockwork Games, zapowiadając dodanie tokenów do istniejących gier i produkcję nowych, opartych wyłącznie na NFT tytułów. Kursy obu spółek odleciały, osiągając w ciągu kilku godzin ponad 30-procentowe zwyżki.

Dlaczego jest raczej coś niż nic
Dlaczego jest raczej coś niż nic
Dostępna wyłącznie w formie wirtualnej praca zaprezentowana przez Pawła Kowalewskiego to “sentymentalny powrót” do oryginalnego dzieła z 1986 r., utraconego w wyniku zalania jego pracowni podczas powodzi w 1997 r.

Działo się na świecie

Zgodnie z globalnymi trendami, na rynku otwartym dużo działo się w metawersach. The Sandbox, jeden z największych graczy na rynku, 29 listopada otworzył dla użytkowników pierwszy wirtualny świat. “Alpha” była w produkcji przez cztery lata. W tym czasie przyciągnęła około 16 tys. inwestorów, którzy zdecydowali się kupić nieruchomość w wirtualnym świecie. Za najtańszą “działkę” dostępną na platformie OpenSea trzeba zapłacić co najmniej 15 tys. USD. Coraz bardziej kosztowna jest również kryptowaluta, stanowiąca jedyny środek płatności w “Alphie” - w dniu premiery jej cena wzrosła do 5 USD.

Na znaczeniu zyskał również pierwszy w historii wirtualny świat - Decentraland. Mimo braku istotnych wydarzeń dla tego opartego na etherze metawersu, wartość nieruchomości na nim się znajdujących znacznie wzrosła - rekord ceny transakcji pobijano w listopadzie kilkukrotnie. Rosła również oficjalna kryptowaluta tego świata - na koniec listopada wynosiła 4,5 USD, nieco mniej niż ta z konkurencyjnego metawersu.

Katalizatorem wzrostu popularności NFT, poza spółkami giełdowymi, byli celebryci promujący i inwestujący w wirtualne tokeny. Todd McFarlane poszedł o krok dalej niż większość z nich. Kanadyjski rysownik, który pracował przy takich seriach, jak “Spiderman” czy “The Incredible Hulk”, postanowił założyć platformę oferującą wirtualne dzieła grafików. Jednym z pomysłodawców platformy jest artysta i muzyk Steve Aoki.

Nie był to jedyny związek NFT z muzyką w ubiegłym miesiącu. Szósty i najnowszy album Drake’a, pt. “Certified Lover Boy” był najczęściej odtwarzanym albumem w ciągu pierwszego tygodnia od premiery w historii Stanów Zjednoczonych. Damien Hirst, brytyjski artysta odpowiadający za projekt graficzny okładki płyty postanowił zwiększyć zasięg twórczości kanadyjskiego rapera. Kolekcja 10 tys. tokenów została losowo rozdana osobom, które w przeszłości dokonały zakupu któregoś z dzieł Hirsta.

Skoro muzyka przenika do świata NFT, to czemu tokeny nie mogą wejść do świata muzyki? Takie pytanie musieli sobie zadawać pracownicy Universal Music. Wytwórnia muzyczna kilka tygodni temu założyła “Kingship”, zespół muzyczny składający się z czterech członków, którymi są małpy z kolekcji NFT “Bored Ape Yacht Club”. Właściciele dwóch tokenów z zespołu w zamian za udostępnienie ich wizerunków otrzymają wczesny dostęp do publikacji “Kingshipa”. Przewiduje się, że zespół będzie koncertował w którymś z metawersów.

Nie samymi grami i wirtualnymi światami żył jednak rynek w listopadzie. Podobnie jak w Polsce, na szerokim rynku w cenie pozostała wirtualna sztuka. Po raz kolejny pokaźną sumę udało się zarobić Beeple’owi. Hybrydowe dzieło “Human One”, posiadające zarówno formę fizyczną, jak i wirtualną, przedstawiające rzeźbę człowieka w skafandrze, zostało sprzedane za 29 mln USD.

Choć fragment tak pokaźnej sumy zapragnęła zarobić luksusowa marka Givenchy. Francuski dom mody nawiązał współpracę z artystą o pseudonimie Chito. Owocem tej kolaboracji była kolekcja 15 tokenów sprzedanych za równowartość około 110 tys. USD.

Wkrótce jednak sytuacja na rynku NFT może się odwrócić i przestanie on być kopalnią dolarów dla znanych marek i artystów. Takiego zdania jest Gary Vaynerchuk, publicysta, przedsiębiorca i inwestor z rynku wirtualnych aktywów. Ostrzega on przed “zimą”, która wkrótce może nadejść i znacznie obniżyć wartość większości dóbr wirtualnych.

- Na rynku NFT jest za dużo krótkoterminowej chciwości i myślę, że wkrótce czeka nas porządny krach, który zachwieje wartością większości dóbr. Chciwość i pęd spowodowany popularnością tokenów doprowadził do przeszacowania wartości większości z nich. Przetrwają tylko dobrze wycenione kolekcje - mówi Gary Vaynerchuk.

Na atrakcyjność inwestycyjną NFT na pewno nie wpłyną wieści dotyczące powstania serwisu wzorowanego na “Pirate Bay”, oferującego darmowe, pirackie NFT. Serwis udostępniający do ściągnięcia prawie 18 TB cyfrowych obrazów i plików odwiedziły już miliony internautów. Zdaniem twórcy ma to pokazać twórcom wirtualnych aktywów, ile rzeczywiście warte są ich dzieła.

Fundusze + NFT

W kolejce po pieniądze ustawiają się już kanadyjskie fundusze. W poniedziałek 6 grudnia na giełdzie w Toronto ruszą Evolve Metaverse ETF oraz Horizons Global Metaverse ETF. Evolve ma inwestować w społki, które aktywnie inwestują w rozwój w kierunku wirtualnego świata, czyli “metaverse”. Pierwszymi wyborami mają być walory takich gigantów jak Activision Blizzard, Roblox, Microsoft czy Meta. Horizons natomiast ma naśladować kurs indeksu Solactive Global Metaverse, składający się głównie ze spółek spoza Stanów Zjednoczonych, jak Tencent, S4 Capital czy Qurate Retail.

Wyjątkowo spokojnie

Wolumen transakcji na rynku NFT w listopadzie 2021 r. cechował się wyjątkowo niską zmiennością. Podbudowany przez medialny szum wokół zmiany nazwy Facebooka utrzymywał się na wysokim poziomie w stosunku do zeszłego miesiąca. Nagły i krótkotrwały skok wolumenu mógł się wiązać z premierą nowych paczek w “NBA Top Shots”, jednak ciężko stwierdzić, jakie inne wydarzenia podbiły wykres tak wysoko. Spadek z końcówki miesiąca wynikał najprawdopodobniej z braku ciekawych premier.

Najdroższym tokenem w listopadzie był “A Coin for the Ferryman” z kolekcji SuperRare, sprzedany za 6 mln USD. Drugie miejsce zajął “Ape #544” z serii Bored Ape Yacht Club. Ostatni stopień podium po raz pierwszy w historii istnienia serii zajęła nieruchomość ze świata “Decentraland”. Jeśli chodzi o wolumen NFT z danych serii, najczęściej handlowane były aktywa z metawersu “The Sandbox”. Na drugim miejscu znalazły się Bored Ape Yacht Club, a na trzecim CryptoPunks . Czwarte miejsce zajęły tokeny z odbudowującej popularność serii “Art Blocks”.

Nieruchomość po raz pierwszy w czołówce

SeriaNazwa tokenuKwota transakcji (w mln USD)
SuperRareA Coin for the Ferryman6,00
Bored Ape Yacht ClubBored Ape #5442,94
DecentralandEST #43392,41
CryptoPunksϾ #5613,44
Bored Ape Yacht ClubBored Ape #86502,48
Źródło: NonFungible

W ostatnim tygodniu listopada mocno skoczył wolumen NFT z serii “Punks Comic”. Jest to zawarta w formie wirtualnej seria komiksów przedstawiająca losy Beaniego, który ze zwykłego pracownika domu aukcyjnego stał się królem internetowej sztuki.