COLLOSEUM KONTRA HOLDING ELEKTRIMU
Spółka handlująca długami próbowała skupić akcje Energomontażu Północ
Marian Bosowski, prezes Energomontażu Północ, jest przekonany, że Colloseum będzie doskonałym inwestorem. Wierzy, że pozyskanie takiego akcjonariusza jest korzystne dla spółki, bo Elektrim, który kontroluje obecnie około jednej trzeciej jego firmy, buduje konkurencyjną grupę. A Energomontaż nie chce konkurować z właścicielem, więc musi związać się z innym silnym podmiotem. Problem jednak w tym, że wciąż nie wiadomo, jakim potencjałem finansowym dysponuje Colloseum, gdyż obie strony odmawiają jakichkolwiek informacji na ten temat.
Marian Bosowski, prezes Energomontażu Północ, współpracuje z Konsorcjum Finansowo-Inwestycyjnym Colloseum od ubiegłego roku.
— Nasza spółka córka Energomontaż Północ Stal korzysta z doświadczeń Colloseum w zakresie inżynierii finansowej, odraczania płatności, a także w obrocie wierzytelnościami. Obecnie prowadzimy rozmowy na temat wspólnych przedsięwzięć — wyjaśnia prezes Bosowski.
Nieudane zakupy
Na temat spółki, z którą zamierza współpracować, nie chce się wypowiadać. Jest jednak przekonany, że pozyskanie Colloseum jako akcjonariusza będzie korzystne, ponieważ Elektrim, do którego należy ponad 30 proc. akcji EP, utworzył konkurencyjną spółkę Elektrim Energetyka. Zmusiło to więc Energomontaż do konkurowania z właścicielem.
Problem jednak w tym, że Elektrim nie ma na razie zamiaru zbywania swoich akcji — tak przynajmniej deklaruje.
Jeszcze do niedawna Colloseum bardzo aktywnie działało w branży hutniczej. Firma planowała objęcie znaczących udziałów w Hucie Batory. W efekcie udało się jej nabyć niewielki procent udziałów. Była także zainteresowana przejęciem Huty Łaziska. W tej sprawie prowadzone były rozmowy z Hutą Gliwice oraz Górnośląskim Zakładem Energetycznym w Gliwicach, do którego należy 53 proc. akcji Łazisk. Colloseum nie udała się też próba przejęcia Huty Zygmunt.
Sprzeczne informacje
Na temat działalności Colloseum krąży sporo różnych opinii, często sprzecznych. Trudno je potwierdzić, ponieważ firma milczy. Z naszych informacji wynika, że spółka na dużą skalę obraca wekslami. Jeden z naszych rozmówców twierdzi też, że Colloseum kupiło zobowiązania Polski wobec Hiszpanii, płacąc po 20 centów za 1 dolara. W zamian za należności budżetowe firma zamierzała przejmować huty. Podobno.
— Prezes Colloseum to młody, niespełna 30-letni człowiek. Nie ukrywa, że próbuje skupować długi polskich hut — twierdzi nasz informator.