Columbia rozbiła się przed lądowaniem

Marek Knitter, PAP
opublikowano: 2003-02-03 00:00

Wahadłowiec Columbia, powracający z 16-dniowej misji kosmicznej, rozpadł się w sobotę o 15.16 czasu polskiego nad środkowym Teksasem. Nie przeżył nikt z 7-osobowej załogi, w skład której wchodziło sześcioro Amerykanów i pierwszy astronauta izraelski. Prom spłonął po wejściu w atmosferę. Tragedia rozegrała się na wysokości 63 km.

Prezydent USA George W. Bush zapowiedział, że mimo katastrofy, amerykański program kosmiczny będzie kontynuowany. Również Izrael podał, że nadal będzie uczestniczył w amerykańskim programie.

George Bush polecił opuścić flagi na budynkach federalnych na znak żałoby. Polecenie dotyczy również ambasad i konsulatów za granicą. Żałoba ma obowiązywać do 5 lutego.