Comarch wolniej zdobywa kontrakty

Grzegorz SuteniecGrzegorz Suteniec
opublikowano: 2020-05-18 22:00

Choć informatyczna grupa pokazała dobre wyniki za I kw., to sygnalizuje spowolnienie w pozyskiwaniu nowych zleceń.

Grupa Comarch poprawiła wyniki w pierwszym kwartale 2020 r. Jej przychody wzrosły o blisko 12 proc. do 378 mln zł. Na sprzedaż pozytywnie wpłynęło m.in. 18,7 mln zł z tytułu różnic kursowych od należności. Dodatnią dynamikę sprzedaży grupa zanotowała we wszystkich głównych segmentach, poza sektorem publicznym.

Po staremu:
Po staremu:
Comarch, na którego czele stoi Janusz Filipiak, od początku roku do końca marca Comarch zwiększył zatrudnienie o 24 pracowników do 6.372 osób. Niedawno spółka zdecydowała o uruchomieniu letniego programu stażowego, w ramach którego co rok pozyskuje nowych pracowników.

Przychody ze sprzedaży zagranicznej wzrosły o 24 proc., dzięki dobrej sprzedaży rozwiązań IT dla firm telekomunikacyjnych, przemysłowych oraz instytucji finansowych w krajach europejskich oraz w Azji , natomiast sprzedaż krajowa spadła o 5,1 proc., w wyniku spadku dostaw oprogramowania obcego do sektora publicznego. W rezultacie za 63,4 proc. przychodów grupy odpowiadała sprzedaż zagraniczna. Zysk operacyjny grupy wzrósł do 45 mln zł z 21 mln zł rok wcześniej, a zysk netto do 14,2 mln zł z 7 mln zł.

Zarówno przychody, jak i zyski były lepsze od oczekiwań analityków. Jak informują przedstawiciele Comarchu w I kw. wpływ epidemii Covid-19 na działalność i wyniki informatycznej grupy był ograniczony do dwóch ostatnich tygodni marca. Pandemia spowodowała jednak trudności w pozyskiwaniu nowych zleceń.

— W kwietniu odczuwalne było spowolnienie w fakturowaniu i pozyskiwaniu nowych kontraktów — mówi Konrad Tarański, wiceprezes ds. finansowych.

Ta sytuacja wpływa na dynamikę portfela zamówień, czyli tzw. backlogu.

— Wartość backlogu jest wyższa niż rok temu o tej porze, ale dynamika jest nieco niższa niż przekazywaliśmy podczas wyników za cztery kwartały 2019 r. Nie jest to kilkanaście czy 10 proc. jak ostatnio, bardziej w przedziale 5-10 proc. — mówi wiceprezes.

Comarch ma klientów z sektorów, które ucierpiały przez pandemię jak linie lotnicze, biura podróży, czy handel detaliczny, które zmniejszają nakłady na informatykę. Z drugiej strony widzi wzmożone zainteresowanie rozwiązaniami z obszaru telemedycyny, telekomunikacji, rozwiązań chmurowych, czy automatyzacji fakturowania.

Mimo spodziewanego spowolnienia Comarch planuje utrzymać politykę dywidendową i nie rezygnuje z inwestycji. Ponad 20 mln zł wyda w tym roku na centrum treningowe Cracovii i około 5 mln zł na zakup gruntu pod centrum danych w USA.