We wtorek w Los Angeles na targach E3 CD Projekt rozpoczął prezentowanie fragmentów rozgrywki gry „Cyberpunk 2077”. Pokazy za zamkniętymi drzwiami oglądali głownie przedstawiciele mediów branżowych, ale byli tam również inwestorzy i kilku analityków. Łukasz Kosiarski, analityk Pekao IB, jako jeden z pierwszych obejrzał fragment gameplaya.

— Fragment rozgrywki, jaki spółka pokazała na pokazie na E3, wygląda bardzo dobrze. Świat jest żywy, wypełniony postaciami pobocznymi. Pokaz gameplaya był bardziej istotny niż trailer, został odebrany bardzo dobrze. Nie ma jeszcze dużej części opinii, ale wnioskując z tych, które się ukazały, wydaje się, że „Cyberpunk” spełnia pokładane w nim nadzieje — mówi analityk.
Jego zdaniem, nowa produkcja CD Projektu może okazać się większym hitem niż „Wiedźmin 3”.
— Gra spotyka się z bardzo dużym zainteresowaniem mediów i graczy. „CP77” był najważniejszą grą na konferencji Microsoftu, trailer ma bardzo wysoką oglądalność na tle konkurencji. Wszystko to — i co najważniejsze, bardzo dobry feedback dziennikarzy branżowych z pokazów gameplaya — wskazuje na bardzo wysoki potencjał sprzedażowy. Spodziewamy się, że gra odniesie większy sukces komercyjny niż „Wiedźmin 3” — przewiduje Łukasz Kosiarski.
Na nocne wydarzenia w Los Angeles pozytywnie zareagowała warszawska giełda. W środę kurs CD Projektu zyskiwał, przy najwyższych na rynku obrotach. Cd Projekt zapowiedział, że gra trafi na platformy PC, PS4 oraz Xbox One. Niewykluczone jednak, że ukaże się także na platformach kolejnej generacji. Nadal wielką niewiadomą jest data premiery. Do tej pory spora cześć inwestorów oczekiwała jej w 2019 r.
— Sama spółka w ukrytej wiadomości informowała, że nie ma jeszcze całości. Nie spodziewam się premiery szybciej niż w 2020 r. — mówi analityk Pekao IB.
Zgodnie z informacjami płynącymi z Los Angeles, wydarzenia z „Cyberpunka” w przeciwieństwie do „Wiedźmina” będą prezentowane z perspektywy pierwszej osoby (FPP), a zmiana perspektywy nastąpi w przerywnikach filmowych oraz podczas prowadzenia pojazdów. W społeczności graczy ta informacja wywołała liczne dyskusje.
„Będzie jednak wiele okazji do zobaczenia swojego bohatera, gdyż to w końcu RPG (role playing game), a nie FPS (first person shooter)” — uspokajał CD Projekt na portalu społecznościowym.