Celne turbulencje na polskiej giełdzie odczuli akcjonariusze banków i wielu innych dużych spółek, ale niektóre akcje okazały się bezpieczną przystanią. W indeksie WIG20 tak było w przypadku akcji Cyfrowego Polsatu, których kurs w ciągu ostatniego miesiąca wzrósł o prawie 10 proc.
W czwartek grupa kontrolowana przez Zygmunta Solorza ogłosiła wyniki za czwarty kwartał i cały 2025 r. Okazały się nieco gorsze od oczekiwań, ale wzrostowej tendencji kursu to nie zatrzymało.
Cyfrowy Polsat w całym ubiegłym roku miał 14,27 mld zł przychodów, czyli o 4,7 proc. więcej niż rok wcześniej. Zarobił przy tym na czysto 777 mln zł (+150 proc.), a na poziomie EBITDA, czyli zysku operacyjnego powiększonego o amortyzację, 3,3 mld zł (+9,6 proc.).
W samym czwartym kwartale skorygowana EBITDA sięgnęła 780,9 mln zł, a zysk netto 135,1 mln zł. W obu przypadkach to nieco mniej niż konsens analityków ankietowanych przez Bloomberga.
- Wyniki Cyfrowego Polsatu za czwarty kwartał nie przyniosły dużych rewelacji - nie było wyraźnych odchyleń od oczekiwań w żadnym segmencie biznesowym na czele z najważniejszymi usługami B2B i B2C. Spółka pokazała bardzo dobry wynik na sprzedaży nieruchomości przy dobrej marży, ale to było zapowiadane. Należało się też spodziewać wzrostu wagi zielonej energetyki w wynikach całej grupy.
Jeśli coś można nazwać rozczarowaniem, to słabe tempo wzrostu przychodów w segmencie mediowym. Zarząd jest nastawiony dość optymistycznie do 2025 r., ale choćby ze względu na oczekiwany niewielki wzrost rynku reklamowego to będzie kolejny krok, w którym konieczne będzie uważne pilnowanie kosztów. W 2025 r. liczę na lekki wzrost wyniku EBITDA - ocenia Paweł Szpigiel, analityk BM mBanku.
W całym 2024 r. Grupa Polsat miała udział w oglądalności na poziomie 22 proc., co na polskim rynku telewizyjnym plasowało ją tuż za Warner Bros. Discovery, czyli właścicielem TVN, a wyraźnie przed TVP. Z reklam i sponsoringu wygenerowała 1,39 mld zł przychodów, czyli o 4,2 proc. więcej niż rok wcześniej. Tymczasem cały rynek reklamy telewizyjnej urósł o niecałe 6 proc.
- Jesteśmy zadowoleni z tych wyników w kontekście tego, że w ubiegłym roku odbyły się mistrzostwa Europy w piłce nożnej i igrzyska olimpijskie, które transmitowała nasza konkurencja - mówi Maciej Stec, wiceprezes spółki odpowiedzialny za strategię.
Segment energetyczny, w który Cyfrowy Polsat inwestuje od początku dekady, przyniósł w ubiegłym roku 282 mln zł na poziomie EBITDA. W tym czasie powiększył się o dwie farmy wiatrowe, a w tym roku ma zacząć działać kolejna, w Drzeżewie na Pomorzu, gdzie zamontowano już 32 z docelowych 63 turbin. Jej moc sięgnie 140 MW.
- W 2025 r. podwoimy nasze moce zainstalowane w wietrze. Podtrzymujemy nasz cel 500 mln zł EBITDA w 2026 r. w tym segmencie przy znacznie niższych nakładach inwestycyjnych. Zakładaliśmy, że w horyzoncie strategii (do 2026 r. - red.) na inwestycje w energetykę przeznaczymy 5 mld zł, tymczasem będzie to o 1,1 mld mniej. Zrealizowaliśmy już inwestycje o wartości 3,2 mld zł, zostało 700 mln zł - mówi Maciej Stec.
Podczas konferencji wynikowej szefostwo Cyfrowego Polsatu wielokrotnie odnosiło się do poziomu stóp procentowych w Polsce, który wiceprezes Maciej Stec nazwał horrendalnym. Wskazał jednocześnie, że niższe od planowanych nakłady inwestycyjne w energetyce wynikają przede wszystkim z wysokich kosztów kredytu.
Spółka jest mocno zadłużona od czasu przejęcia przed ponad dekadą Plusa, na co zaciągnięto największy kredyt w historii polskiego biznesu prywatnego, od tego czasu wielokrotnie refinansowany. Obecnie średni ważony koszt odsetek od kredytów i obligacji to 8,3 proc.
Na koniec ubiegłego roku miała przeszło 12,5 mld zł długu netto, co przekładało się na wskaźnik długu netto do EBITDA na poziomie 3,59x. W pierwszym kwartale przedpłaciła prawie 700 mln zł, wykorzystując do tego wpływy ze sprzedaży pakietu akcji Asseco.
- Jeśli stopy procentowe spadną, to obniżą się nasze koszty finansowania i będzie nam zostawało więcej wolnej gotówki. To pozwoli na szybsze delewarowanie się. Nasza dokumentacja kredytowa przewiduje, że będziemy mogli wrócić do wypłat dywidendy, gdy wskaźnik długu netto do EBITDA spadnie poniżej 3,5x. Nie chcę jednak deklarować, jak szybko powrócimy do wypłat po osiągnięciu tego wskaźnika - mówi Katarzyna Ostap-Tomann, szefowa finansów Cyfrowego Polsatu.
Cyfrowy Polsat ostatni raz wypłacił dywidendę za 2021 r.
- Powrót do wypłaty dywidendy w bliższym terminie nie jest moim zdaniem scenariuszem bazowym. Sądzę, że nie będzie to priorytet dla zarządu Cyfrowego - ważniejsze w niepewnych czasach i przy lekkim wzroście wyniku EBITDA będzie oddłużanie się. Nie zakładam dywidendy z Cyfrowego przynajmniej do momentu, gdy wskaźnik długu netto do EBITDA spadnie do 2,5x - mówi Paweł Szpigiel.