Cztery zrzeszenia opuszczają BGŻ

Beata Tomaszkiewicz
opublikowano: 2000-07-14 00:00

Cztery zrzeszenia opuszczają BGŻ

KOSZTY: Banki spółdzielcze uważają, że nie stać ich na udział w prywatyzacji BGŻ — mówi Roman Wenerski, prezes LBR. fot. ARC

Pod koniec sierpnia sześć banków regionalnych i zrzeszających wystąpi do Komisji Nadzoru Bankowego o wydanie zgody na połączenie. Nowa instytucja będzie obsługiwała 473 banki spółdzielcze.

Będzie to pierwsza tego typu fuzja na naszym rynku. Walne zgromadzenia akcjonariuszy Banku Unii Gospodarczej, Gospodarczego Banku Południowo-Zachodniego, Lubelskiego Banku Regionalnego, Małopolskiego Banku Regionalnego, Rzeszowskiego Banku Regionalnego i Warmińsko-Mazurskiego Banku Regionalnego zdecydowały o połączeniu ich w jeden bank zrzeszający banki spółdzielcze.

— Chcemy wystartować 1 stycznia 2001. Majątkowo będziemy się łączyli do końca pierwszego półrocza przyszłego roku — mówi Paweł Siano, prezes GBPZ.

To właśnie jego bank będzie liderem konsolidacji.

— Chcemy, by centrala nowego banku mieściła się we Wrocławiu, natomiast zarząd pracował w Warszawie — mówi Paweł Siano.

Na taki podział pozwala obecnie rozwój informatyczny banku. Nie znane są jeszcze koszty fuzji, ale nakłady na ujednolicenie systemów nie będą wielkie. 5 z 6 BRiZ ma bowiem ten sam system.

GBPZ zaproponuje także partnerom, by radę banku tworzyło nie więcej niż 15 osób. Każde ze zrzeszeń będzie w niej miało przynajmniej jednego reprezentanta.

Decyzja banków mocno osłabi prywatyzację Banku Gospodarki Żywnościowej. Dotychczas bowiem LBR, MBR, RBR, WMBR tworzyły razem z BGŻ krajową grupę. Koncepcja prywatyzacji BGŻ zakłada wykup jego akcji przez BS. Ma on zostać wzmocniony kapitałem wniesionym przez łączące się z nim BR. Teraz wiadomo, że kapitałów czterech z nich nie dostanie. Dwa zrzeszenia także myślą o wyjściu z BGŻ, a chęć współpracy deklarują tylko trzy grupy.