Dzisiejsza sesja znów była podyktowana wydarzeniami politycznymi. Po wczorajszym silnym wzroście, będącym odreagowaniem spadków z ubiegłego tygodnia, oczekiwaliśmy dziś dalszego rozwoju wydarzeń – ujawnienia planów Moskwy w sprawie Krymu.
WIG20 otworzył się nieco poniżej wczorajszego zamknięcia, po czy zsunął się na poziom około 20 pkt. pod kreskę. Do południa nie działo nic. Rynki oczekiwały na wystąpienie prezydenta Putnia, chcąc się z niego dowiedzieć nie tyle czy Krym zostanie przyłączony lub ogłoszony jako niezależne państwo, a raczej tego, jakie dalsze kroki mogą być podjęte przez Rosję wobec reszty Ukrainy. Prezydent Putin ogłosił przyłączenie Krymu i oświadczył m. in. że nie chce dzielić Ukrainy. Inwestorzy odczytali to wystąpienie jako uprawdopodobnienie zakończenia prowokacji Rosji wobec Ukrainy i indeksy ruszyły w górę. Z drugiej strony prez. Putin nadal nie uznaje rządu Ukrainy.WIG20 w kolejnych falach wyszedł nad kreskę i przekroczył o 16-tej 2400 pkt. Wzrost ten był jednak słabszy niż w Europie zachodniej. Po 16-tej pojawiła się informacja o szturmie na jednostkę ukraińską na Krymie w wyniku której jeden z żołnierzy ukraińskich został ranny. WIG20 ruszył w dół, by ostatecznie zamknąć się spadkiem 0,6%.