Toyota zaprezentowała nową rajdową broń, której zamierza użyć w obronie uzyskanych w mijającym roku tytułów. Nowy model nosi oznaczenie GR DKR Hilux EVO T1U. Weźmie udział zarówno w startującym 5 stycznia 2024 r. Rajdzie Dakar, jak i pełnym cyklu W2RC (mistrzostwa świata FIA w rajdach terenowych). W składzie zespołu Toyota Gazoo Racing na najtrudniejszy rajd terenowy świata jest aż pięć załóg, a dwa nowe duety będą broniły tytułu dla marki w W2RC.
Frytura jak rafineria
Rajd Dakar nie bierze jeńców. Ekstremalnie trudny teren, ekstremalne warunki pogodowe oraz walka z czasem i zmęczeniem sprawiają, że tę rywalizację mogą wygrać tylko najtwardsi ludzie i najmocniejszy sprzęt. W styczniu 2023 r. tym najmocniejszym sprzętem okazała się Toyota GR DKR Hilux T1+, a najtwardszymi ludźmi Nasser Al-Attiyah (kierowca) i Mathieu Baumel (pilot), którzy z przewagą 27,46 s nad kolejną załogą zatriumfowali w Dakarze, przywożąc teamowi Toyota Gazoo Racing drugie już zwycięstwo w tej imprezie (poprzednio dokonali tego w 2019 r.).
W tegorocznym Dakarze o tytuł najmocniejszego sprzętu powalczy udoskonalona wersja rajdówki.
– Nowy GR DKR Hilux EVO T1U zawiesza poprzeczkę jeszcze wyżej, a skład naszych załóg jest najbardziej konkurencyjny w całej stawce. Już nie możemy się doczekać, kiedy rozpocznie się rywalizacja – mówi Alain Dujardyn, szef zespołu TGR W2RC.
Toyota GR DKR Hilux EVO T1U przeszła spore zmiany, by być jeszcze bardziej konkurencyjna i w pełni wykorzystać potencjał nowych przepisów grupy T1 Ultimate. Auto jest teraz m.in. szersze o 100 mm od poprzednika, ma udoskonalone zawieszenie i wydajniejszy układ chłodzenia silnika, co ma gwarantować większą wytrzymałość jednostki napędowej. Poprawiono również system klimatyzacji, by zwiększyć komfort załogi w ekstremalnych upałach na pustyni. Najwięcej uwagi inżynierowie zespołu Toyota Gazoo Racing skupili na zwiększeniu i trwałości Hiluxa. Auto w ramach weryfikacji nowych podzespołów i rozwiązań przejechało prawie 30 tys. kilometrów w ramach m.in. W2RC. Dodatkowe testy przeprowadzono również na pustyni Kalahari w RPA i Namibii.
Co ciekawe, Toyota już podczas najbliższej edycji Dakaru będzie wlewać do swoich aut rajdowe paliwo przyszłości. Dzięki współpracy z marką Repsol i trwających 18 miesięcy intensywnych testach silnik Toyoty GR DKR Hilux EVO T1U został przystosowany do zasilania biopaliwem Repsol Renewable Fuel 70R+, które powstaje w co najmniej 70 proc. z odnawialnych odpadów, takich jak np. zużyty olej kuchenny. Paliwo jest zgodne z europejską dyrektywą o odnawialnych źródłach energii i ogranicza ślad węglowy o przynajmniej 70 proc. w porównaniu z konwencjonalną benzyną. Dzięki temu nowe rajdówki Toyoty spełniają założenia programu Dakar Future na długo przed wyznaczonym na 2026 r. terminem.
Bez mistrza
Nie tylko paliwo i udoskonalone auto jest istotną zmianą w zespole Toyoty w tym roku. W jej barwach nie będzie startował zeszłosezonowy triumfator Dakaru i cyklu W2RC Nasser Al-Attiyah i jego pilot. Dołączyli oni do Sébastiena Loeba i ekipy Prodrive Hunter.
– Chcę się zapisać w historii Dakaru jako kierowca, który wygrał z czterema różnymi markami – mówi Nasser Al-Attijah.
Co istotne, jego Prodrive Hunter też będzie tankowany biopaliwem.
O utrzymanie tytułu dla Toyoty powalczą 20-krotny uczestnik Rajdu Dakar Giniel de Villiers, najszybsi kierowcy młodego pokolenia w W2RC Lucas Moraes oraz Seth Quintero, a także dwóch debiutantów Saood Variawa i Guy Botterill.
De Villiers, pilotowany przez Dennisa Murphy’ego, debiutował w Rajdzie Dakar ponad 20 lat temu. Od tego czasu za każdym razem przekraczał jego metę. Na koncie ma zwycięstwo z 2009 r. i w sumie osiem miejsc na podium. Poza tym 19 razy kończył rajd w pierwszej dziesiątce, z czego 15 razy w pierwszej piątce klasyfikacji generalnej.
Z kolei Lucas Moraes, którego będzie nawigował Armand Monleón, podczas swojego debiutanckiego startu w Rajdzie Dakar 2023 zajął trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej. Sath Quintero, z którym załogę utworzy Dennis Zenze, w 2021 r. jako 18-latek został najmłodszym etapowym zwycięzcą Rajdu Dakar, a rok później ustanowił rekord 12 etapowych wygranych z rzędu w klasyfikacji lekkich pojazdów prototypowych. Quintero wspólnie z Zenze zdobyli niedawno tytuł mistrzów świata W2RC w klasie T3.
Moraes i Quintero wraz ze swoimi pilotami będą również rywalizowali w pełnym cyklu W2RC 2024 w barwach Toyota Gazoo Racing. Oprócz Rajdu Dakar pojadą w czterech innych terenowych maratonach: Abu Dhabi Desert Challenge (luty-marzec), Rally-Raid Transibérico (kwiecień), Desafio Ruta 40 (czerwiec), Rajd Maroka (październik).
Skład zespołu na Rajd Dakar 2024 uzupełnią dwie debiutanckie załogi. Pierwszą utworzą 18-letni kierowca rajdowy i wyścigowy z RPA Saood Variawa, którego pilotem będzie doświadczony Francois Cazalet. Saood Variawa odnosił już sukcesy w barwach Toyota Gazoo Racing South Africa, rywalizując w mistrzostwach samochodów turystycznych RPA oraz mistrzostwach RPA w rajdach terenowych. Jego ojciec Shameer Variawa dwukrotnie ukończył Rajd Dakar jako członek zespołu Toyota Gazoo Racing.
W skład drugiej debiutanckiej załogi wejdzie także duet z RPA – kierowca Guy Botterill i pilot Brett Cummings. Botterill ma imponujące osiągnięcia w rajdach rozgrywanych w RPA, a od 2023 r. przeniósł się na stałe do konkurencji rajdów terenowych, zdobywając tytuł wicemistrza RPA. Cummings jest wieloletnim członkiem zespołu Toyota Gazoo Racing i zazwyczaj zasiada na prawym fotelu w aucie Henka Lategana, który nie może wziąć udziału w przyszłorocznym Rajdzie Dakar z powodu urazu barku.
Variawa i Botterill wspólnie z de Villiersem będą w sezonie 2024 realizować program testów i ciągłego rozwoju Toyoty GR DKR Hilux EVO T1U. Załogi wystartują w całym cyklu bardzo wymagających mistrzostw RPA w rajdach terenowych (SARRC).
Polski akcent w dakarowej Toyocie
Toyoty startujące w barwach zespołu fabrycznego to oczywiście nie jedyne auta tej marki biorące udział w Rajdzie Dakar 2024. Jednym z ciekawszych aut, które 5 stycznia staną na starcie tego najtrudniejszego rajdu na świcie, jest klasyczny Land Cruiser HDJ 80 z lat 90. ubiegłego stulecia. Auto wystartuje w kategorii Dakar Classic. Poprowadzi je Polak – Michał Horodeński, a wsparcia z prawego fotela będzie udzielał Arkadiusz Sałaciński.
– Będzie to pierwszy udział polskiej załogi w terenowej Toyocie z lat 90. XX w i nawiązanie do debiutanckich startów fabrycznego zespołu Toyoty w tym najtrudniejszym rajdzie świata – mówi Michał Horodeński.
Zespół Toyota Team Classic, którego współzałożycielem jest Michał Horodeński, zdecydował się wystawić na Dakar rajdową replikę Land Cruisera HDJ80. Od tego samochodu rozpoczęła się pełna sukcesów historia fabrycznego zespołu Toyoty. Na przestrzeni prawie 30 lat do mety kultowej imprezy dojeżdżały m.in. modele serii J8, J10, J20 i aktualnej J30.
Land Cruiser HDJ80 przygotowany do startu w Rajdzie Dakar Classic 2024 ma oryginalny silnik o pojemności 4,2 l i oryginalną manualną skrzynię biegów. W ramach przygotowań został przebudowany m.in. układ chłodzenia i tylne zawieszenie. Skrócono także nadwozie o 20 cm, żeby samochód lepiej zachowywał się na wydmach. Wzmocniono konstrukcję ramową i układ napędowy. Samochód w specyfikacji gotowej do rajdu waży 2,2 t, dysponuje mocą 215 KM i maksymalnym momentem obrotowym 650 Nm.
Rajd Dakar 2024 rozpocznie się 5 stycznia krótkim prologiem w pobliżu miasta Al-Ula w Arabii Saudyjskiej. Po prologu na zawodników czeka sześć długich i bardzo trudnych etapów, w tym innowacyjny 48 hour Chrono, który jest jeszcze dłuższym etapem maratońskim. Po nim zawodnicy będą mieli jeden dzień w stolicy Arabii Saudyjskiej na odpoczynek, regenerację i solidny serwis aut. Sześć kolejnych etapów poprowadzi rajd z powrotem w kierunku północnej części kraju. Meta rajdu zaplanowana jest na 19 stycznia w nadmorskim mieście Yanbu.
Całkowity dystans rajdu wynosi 7891 km, z czego rywalizacja rozegra się na blisko 4,8 tys. km odcinków specjalnych.
O statuetki Tuarega w Dakarze 2024 będzie rywalizowało 137 motocyklistów, 10 quadowców, 77 załóg samochodów Ultimate (klasy T1 i T2), 42 duety zasiadające w pojazdach Challenger (T3) i 36 w SSV (T4). Na starcie ustawi się także 46 ciężarówek (T5). W rywalizacji historyków zapowiedziano 80 aut, a w grupie nowych technologii zobaczymy 10 pojazdów.








