Barometr Manpowera W II kwartale więcej przedsiębiorstw chce
dawać etaty, niż zwalniać
Gdzie szukać pracy? W usługach i budownictwie. Gdzie się bać zwolnień? W firmach produkcyjnych.
Zapachniało ostrożnym optymizmem — taki wniosek płynie z Barometru Manpowera dotyczącego perspektyw zatrudnienia w drugim kwartale 2009 r. Z ankiety przeprowadzonej przez międzynarodową firmę doradztwa personalnego wśród 750 polskich przedsiębiorstw wynika, że 16 proc. pracodawców chce dawać nowe etaty, a 10 proc. zamierza przeprowadzić zwolnienia. Dlatego badacze ustalili wskaźnik prognozy netto zatrudnienia +6 proc. Martwić może to, że jest on dużo niższy niż w tym samym okresie ubiegłego roku (30 proc.). Cieszy, że jest jednym z najlepszych wyników na świecie (patrz ramka).
Optymizm na budowie...
— Prognoza netto zatrudnienia dla Polski wskazuje na kontynuację pozytywnego trendu na lokalnym rynku pracy, mimo że jest o 6 pkt proc. niższa niż w pierwszym kwartale 2009 r. Nasi pracodawcy są najbardziej optymistyczni spośród badanych państw europejskich, jeśli chodzi o plany zatrudniania nowych pracowników — podkreśla Iwona Janas, dyrektor generalna Manpower Polska.
Gdzie dziś szukać pracy? Zdaniem specjalistów z Manpower, mimo wszystko spory optymizm panuje wśród firm budowlanych. Tu wskaźnik sięga 18 proc. Na kolejnych miejscach znajdują się sektory usługowe: restauracje i hotele (+14 proc.), instytucje publiczne (13 proc.) oraz finanse, ubezpieczenia, nieruchomości (9 proc.). Dużo gorsze nastroje panują wśród przedsiębiorców z sektora produkcji przemysłowej. Wskaźnik wynosi -12 proc. W ujęciu kwartalnym spadł o 18 pkt proc., w ujęciu rocznym — aż o 41 pkt proc.
"Pracodawcy ze wszystkich sektorów wykazują mniejszy optymizm niż przed rokiem" — kwituje Manpower.
...i na Podkarpaciu
Sporo sceptycyzmu wobec wyników badania wykazuje Marta Petka-Zagajewska, ekonomistka Raiffeisena.
— Moim zdaniem, ten raport jest zbyt optymistyczny. To, że wskaźnik netto zatrudnienia jest na plusie, nie oznacza, że zatrudnienie będzie wzrastać, gdyż dwóch pracodawców może zatrudnić po dwóch nowych pracowników, a trzeci — zwolnić trzydziestu. Akceptowalne są wyniki badań dla sektora usługowego, ale moim zdaniem i on ucierpi w chwili, gdy sektor produkcji przemysłowej ostro zwalnia —ocenia ekonomistka Raiffeisena.
Najbardziej utraty pracy powinny bać się osoby z województw łódzkiego i ma- zowieckiego. Tu wskaźnik netto jest już ujemny i wynosi -1 proc. Co ciekawe, najwięcej szans na nowe etaty będą mieć mieszkańcy wschodnich i środkowych województw: lubelskiego, podkarpackiego, świętokrzyskiego i podlaskiego. W ich przypadku wskaźnik sięga +13 proc.
Okiem EKSPERTA
Dariusz Winek
główny ekonomista Banku BGŻ
Może być jednak gorzej
Raport jest dość optymistyczny. Zapewne wynika to z tego, że badanie zostało przeprowadzone między 15 a 29 stycznia, więc dość wcześnie. Tymczasem każdy tydzień przynosi zmianę percepcji. Spodziewam się, że kolejny będzie jeszcze gorszy.
Na tle innych krajów europejskich wypadamy dobrze, najlepiej ze wszystkich 16 monitorowanych państw. To zaskakujące, zważywszy na dane GUS, które wskazują na radykalne spadki dynamiki zatrudnienia. Szacuję, że w lutym zatrudnienie już nie rosło, a w drugim kwartale należy spodziewać się spadku. Tymczasem raport pokazuje, że wzrośnie. Obawiam się, że rzeczywiste dane okażą się gorsze.