W efekcie tamtejsze ministerstwo finansów zmuszone zostało do korekty prognozy wzrostu gospodarczego. Uzasadniono to kombinacją niższych cen ropy naftowej, słabnącego eksportu i opóźnieniem inwestycji korporacyjnych.

Według uaktualnionej projekcji, PKB Danii ma w 2016 r. zwiększyć się o 1,1 proc. podczas gdy jeszcze w grudniu ubiegłego roku zakładano dynamikę na poziomie 1,9 proc.
W dokumencie przygotowanym dla Komisji Europejskiej Kopenhaga szacuje, że inwestycje w sektorze prywatnym będą stanowić w tym roku ekwiwalent 16,1 proc. PKB w porównaniu z 18,1 proc. w okresie pomiędzy 1990 a 2012 r. Wzrosnąć ma z kolei wskaźnik oszczędności w prywatnym sektorze do 26 proc. z 21,3 proc. w ciągu niemal dwóch poprzednich dekad aż do chwili gdy Dania wdrożyła ujemne stopy.
Benchmarkowa stopa depozytów ma największą ujemną wartość od połowy 2012 r. Większość ekonomistów nie spodziewa się by powróciła ona w dodatnie rejony przed 2018 r.
Prognoza PKB na rok 2017 zakłada jego dynamikę na poziomie 1,7 proc. Tegoroczny deficyt budżetowy ma wynieść natomiast 2,3 proc. w relacji do PKB. To szacunek lepszy niż wcześniej oczekiwano (2,8 proc.). W przyszłym roku ”dziura” ma skurczyć się do 1,9 proc.