Spółki technologiczne nie mają ostatnio dobrej passy. Od początku roku indeks Nasdaq spadł o jedną trzecią, o finansowanie start-upów jest trudniej, a duzi globalni gracze ograniczają zatrudnienie – według danych Crunchbase tylko do października amerykańskie spółki technologiczne zwolniły 44 tys. osób.
– Obecny kryzys to sprawdzian dla firm opartych na aplikacjach i innych rozwiązaniach informatycznych. Ich wyceny pikowały. Czymś innym jest jednak deep tech, gdzie fundamenty są bardziej namacalne, a istotą spółek jest prowadzenie prac badawczo-rozwojowych, np. nad nowymi lekami czy innowacyjnymi wyrobami przemysłowymi. Ten biznes jest co prawda trudniejszy, bardziej ryzykowny i wymaga długich prac nad produktami, ale z drugiej strony jest mniej wrażliwy na wahania koniunktury, a firmy stopniowo nabierają wartości. Jednocześnie mówimy tu często o firmach wyrastających z uczelnianych projektów badawczych, które w Polsce wciąż są niewystarczająco dofinansowane przez prywatnych inwestorów – uważa Sławomir Olejnik, prezes fundacji Polska Innowacyjna.
Perspektywiczny rynek
Deep techy to określenie start-upów (od biotechnologii, przez elektronikę, energetykę, rozwiązania środowiskowe, medyczne po kosmiczne), które bazują na pracach badawczo-rozwojowych lub na zaawansowanej technologicznie inżynierii. Boston Consulting Group i organizacja Hello Tomorrow w ubiegłorocznym raporcie o branży podawały, że globalnie inwestycje funduszowe w tego rodzaju firmy wzrosły z 15 mld USD w 2016 r. do 60 mld USD w 2020 r. Gros tych pieniędzy wydawanych jest w USA. W Polsce tego rodzaju projekty finansują m.in. Fundacja na rzecz Nauki Polskiej, Narodowe Centrum Badań i Rozwoju czy fundusze wspierane przez Polski Fundusz Rozwoju. Z finansowaniem nie jest więc najgorzej, ale…
– Deep techy w Polsce mają sporo źródeł finansowania prac na wczesnych etapach, ale potem pojawia się problem z ich rozwijaniem. W efekcie projekty uczelniane często kończą się publikacjami, a nie wdrożeniami. Specyfiką deep techów jest to, że prowadzą wieloletnie projekty o wysokim ryzyku i wymagają cierpliwych inwestorów. Potrzebują też inwestorów dużych, bo na pewnym etapie, po opatentowaniu rozwiązań, muszą budować zakłady produkcyjne lub finansować szeroko zakrojone badania kliniczne – mówi Sławomir Olejnik.

Fundacja Digital Poland w opublikowanym niedawno raporcie „Czas na innowacyjną gospodarkę” rekomendowała, by „stworzony został program wspierający powstawanie dużych funduszy deep techowych o kapitalizacji 100-300 mln zł, oparty o model partnerstwa publiczno-prywatnego z udziałem kapitału instytucjonalnego".
Fundusz Aper Ventures w raporcie z połowy października podał z kolei, że w kraju działa ok. 165 deep techowych start-upów. W tym roku poza biotechami spore pieniądze od inwestorów zebrało kilka firm inżynieryjnych, takich jak Nomagic, opracowujący rozwiązania robotyczne dla handlu i logistyki czy The Batteries, który produkuje tanie “superbaterie” do internetu rzeczy (IoT).
– Fundusze to jedno, ale ważne jest też zainteresowanie deep techami ze strony dużych krajowych inwestorów. Wybierając deep techy, kierują się one nie tylko potencjałem wzrostu, ale też dawaną przez takie projekty nadzieją na zmianę świata na lepsze. Mamy już dobre przykłady takich działań, jak choćby inwestycja Michała Sołowowa w spółkę biotechnologiczną ExploRNA Therapeutics profesora Jacka Jemielitego. W Polsce deep techy biotechnologiczne są szybko rozwijającym się segmentem, ale ciekawych branż jest znacznie więcej. Świetnymi przykładami są choćby innowacyjne nowe materiały czy fotonika – mówi Sławomir Olejnik.
Poznaj program konferencji online “Future IT Management”, 18 stycznia 2022 >>
Promocja innowacji
Fundacja Polska Innowacyjna w połowie listopada organizuje w Warszawie, we współpracy z międzynarodową organizacją Hello Tomorrow, duże wydarzenie dla ekosystemu deep techowego w Polsce. Deep Tech Summit ma w założeniu przyciągać inwestorów, start-upy i menedżerów z korporacji.
– Chcemy, aby polski Deep Tech Summit stał się wydarzeniem cyklicznym, które zbiera w jednym miejscu przedstawicieli ekosystemu deep tech Europy Środkowej i Wschodniej. Start-upy potrzebują w pierwszym rzędzie kapitału, a w drugim – wsparcia doświadczonych menedżerów, którzy mogą pomóc w profesjonalizacji biznesu – mówi Sławomir Olejnik.
Uczestniczący w Deep Tech Summit polscy przedsiębiorcy i zostaną zaproszeni do udziału w wydarzeniu Hello Tomorrow Global Summit, które odbędzie się w Paryżu 9-10 marca 2023 roku.
– Naszym celem jest przyśpieszenie wdrażania w Polsce zaawansowanych rozwiązań w obszarze nauki i innowacji, ukierunkowanych na poprawę zdrowia ludzi i planety. Hello Tomorrow i fundacja Polska Innowacyjna będą wspólnie pracować na rzecz zaangażowania start-upów będących na wczesnym etapie rozwoju do programu Hello Tomorrow Deep Tech Pioneers. Chcemy zachęcać środkowoeuropejskie start-upy do udziału w międzynarodowych konkursach, wspierać lokalny ekosystem i stymulować internacjonalizację najciekawszych projektów z regionu – mówi Arnaud de la Tour, CEO organizacji Hello Tomorrow.