DGP: NIK dopatrzył się nieprawidłowości przy debiucie GetBacku

opublikowano: 11-12-2019, 07:34

Zdaniem kontrolerów Najwyższej Izby Kontroli, ocena tego, czy obligacje i akcje GetBacku mogą wejść na GPW, zostala dokonana w oparciu o częściowo błędne lub nieaktualne dane, pisze "Dziennik Gazeta Prawna".

Bądź na bieżąco z wydarzeniami dotyczącymi GetBack. Zapisz się na newsletter

GetBack
fot. Michal Dyjuk / FORUM

"DGP" przedstawia dziś wyniki kontroli przeprowadzonej na GPW.

"Gros zastrzeżeń dotyczy czasu między listopadem 2015 r. a sierpniem 2017 r. (kontrola obejmowała okres od stycznia 2012 r. do grudnia 2018 r.)" - podano.

Jak czytamy w "DGP", "zarzut, jaki sformułowali kontrolerzy, dotyczy m.in. +braku faktycznego nadzoru nad procesem przygotowania dla zarządu giełdy opinii w sprawie dopuszczenia obligacji publicznych i akcji GetBack do obrotu giełdowego na rynku podstawowym+". "Zdaniem NIK miało to doprowadzić do sytuacji, w której – na podstawie regulaminu GPW – ocena tego, czy papiery spółki mogą stać się przedmiotem handlu na rynku, została dokonana w oparciu o +częściowo błędne lub nieaktualne dane+" - napisano.

Kontrolerzy NIK zwrócili też uwagę na nagrodę, jaką GPW przyznała wrocławskiemu windykatorowi. GetBack został w lutym ubiegłego roku wyróżniony w kategorii "Optymalne wykorzystanie możliwości rynków prowadzonych przez GPW".

"Kandydaci do nagród zostali wytypowani w styczniu 2018 r. w oparciu o dane za rok 2017. Nagroda przyznana GetBackowi opierała się na mierzalnych kryteriach, wyliczonych na podstawie danych za 2017 r." – powiedział gazecie rzecznik giełdy.

W gazecie napisano, że "kontrolerzy NIK zwracają uwagę na fakt, że kierownictwo giełdy przed przyznaniem nagrody dostało sygnały o +bardzo istotnych nieprawidłowościach w działaniu GetBack+". "Półtora miesiąca po wyróżnieniu obrót akcjami wrocławskiego windykatora został zawieszony, wybuchła afera, a spółka złożyła wniosek o przeprowadzenie postępowania upadłościowego" - podkreślono.

© ℗
Rozpowszechnianie niniejszego artykułu możliwe jest tylko i wyłącznie zgodnie z postanowieniami „Regulaminu korzystania z artykułów prasowych” i po wcześniejszym uiszczeniu należności, zgodnie z cennikiem.

Podpis: Kamil Zatoński, PAP

Polecane