Diagnostyka jest większa o miliard

Mariusz BartodziejMariusz Bartodziej
opublikowano: 2021-04-19 20:00

Pandemia ścięła początkowo obroty lidera polskiej branży diagnostyki o 80 proc. Dzięki zaangażowaniu w badania covidowe urósł jednak o jedną piątą i ma apetyt na więcej.

Przeczytaj tekst i dowiedz się:

  • Jak Diagnostyka wydostała się z dołka, w który wpadła przez pandemię
  • Ile chce wydać na przejęcia w tym roku
  • Jakie możliwości wzrostu dostrzega
  • Jakie korzyści przyniesie zakończenie budowy nowej siedziby wartej 80 mln zł
  • Czy fundusz MID Europa Partners zostaje w Diagnostyce na dłużej
  • Jak rozwój Diagnostyki i sytuację na rynku ocenia ekspertka

Pandemia koronawirusa ograniczyła pacjentom dostęp do lekarzy, a w konsekwencji także liczbę wykonywanych badań. Co to oznaczało dla Diagnostyki, największej w Polsce sieci laboratoriów medycznych, wykonującej rocznie ponad 100 mln badań dla ponad 16 mln pacjentów.

— Na początku pandemii nasze obroty spadły nawet o 80 proc. rok do roku. Choć segment dotychczasowych badań odbudował się w czerwcu, to w żadnym miesiącu nie doszedł do poziomu z 2019 r. — informuje Jakub Swadźba, prezes Diagnostyki.

Złe dobrego początki

Dwa lata temu grupa miała około 820 mln zł skonsolidowanych przychodów, ponad 100 mln zysku operacyjnego, ponad 60 mln netto i około 145 mln EBITDA. Na pandemii finalnie źle nie wyszła.

— Pojawiło się zapotrzebowanie na wiele badań związanych z koronawirusem. Dzięki zwiększeniu w ostatnich miesiącach 2020 r. zaangażowania w ten segment, wyszliśmy z dołka i nawet przekroczyliśmy plany budżetowe dotyczące zwiększenia zysku i przychodów, które po raz pierwszy wyniosły ponad 1 mld zł — mówi prezes Diagnostyki.

Sytuacja epidemiczna przekłada się na wzrost wyników w jego branży.

— Dlatego w 2021 r. mamy perspektywę satysfakcjonującego wyniku, choć wiele zależy od dalszego rozwoju pandemii. Stoimy na pierwszej linii frontu, gotowi do działania — twierdzi Jakub Swadźba.

Udziały w górę

Jego zdaniem rynek klasycznej diagnostyki laboratoryjnej jest stabilny. Działa na nim trzech głównych graczy ogólnopolskich (oprócz Diagnostyki są to Alab i Synevo), kilku regionalnych i wiele małych, często rodzinnych podmiotów, które grupa kierowana przez Jakuba Swadźbę chce sukcesywnie przyłączać.

– Stopniowo zwiększamy udział w polskim rynku badań laboratoryjnych — szacujemy go już na około 25 proc. [wobec ok. 22 proc. w 2019 r. – red.], a jeśli chodzi o prywatne placówki, to nawet na ponad 50 proc. W obu przypadkach widzimy pole do dalszego wzrostu — twierdzi prezes Diagnostyki.

W przypadku laboratoriów covidowych natomiast sytuacja jest dynamiczna.

— W niektórych województwach, np. lubelskim i pomorskim, konkurencja jest wyjątkowo duża. Swój udział w rynku badań covidowych w kraju szacujemy na ponad 20 proc. Wykonujemy dziennie 10-12 tys. badań PCR i około 1000 antygenowych — mówi Jakub Swadźba.

W 2019 r. sprzedaż dla klientów instytucjonalnych odpowiadała za 58,3 proc. wyniku Diagnostyki, a indywidualnych za 40,4 proc. Firma stopniowo zwiększa udział drugiego segmentu.

– Rynek instytucjonalny mocno się skurczył, ale doszedł nam znaczący klient w postaci NFZ, który zleca badania PCR na koronawirusa — twierdzi Jakub Swadźba.

Fundusz dalej na pokładzie:
Fundusz dalej na pokładzie:
Kilka lat temu mówiło się, że MID Europa Partners planował wyjść z inwestycji w Diagnostykę, w której ma 47,8 proc. udziałów. Jakub Swadźba, jej prezes, informuje, że fundusz postanowił w 2019 r. przedłużyć inwestycję o pięć lat. Zastrzega jednak, że sytuacja może się w tym okresie zmienić.
TOMASZ GOTFRYD

Kluczowa inwestycja

Diagnostyka rozwija się organicznie głównie w zakresie badań covidowych.

— Otworzyliśmy kilkanaście laboratoriów i kilkadziesiąt punktów pobrań przeznaczonych na ten cel, postawiliśmy jako pierwsi namioty drive & go-thru do wymazów. To pod względem organizacyjnym bardzo duża inwestycja — mówi szef Diagnostyki.

Podkreśla, że od kilku lat Diagnostyka nie ma luk do wypełnienia laboratoriami czy punktami pobrań, więc przede wszystkim modernizuje i powiększa obecną infrastrukturę, m.in. siedziby w Olsztynie i Bielsku-Białej. Najważniejszą jednak inwestycją dla firmy, wartą 80 mln zł, jest trwająca od początku 2020 r. budowa siedziby w Warszawie, przy ul. Jutrzenki. Przeprowadzka ma ruszyć w czerwcu, by jesienią rozpocząć działalność.

— To będzie jedno z największych laboratoriów w Europie, o powierzchni prawie 10 tys. m kw. i wydajności dziennej na poziomie 40 tys. badań. Pozwoli to nam przeprowadzać najbardziej specjalistyczne badania z całej Polski już w dzień otrzymania próbki — informuje Jakub Swadźba.

Miliony na przejęcia

Pandemia zawiesiła plany zagranicznej ekspansji Diagnostyki, jednak na rodzimym rynku jest aktywna. Standardowo przeprowadza w ciągu roku 8-10 małych akwizycji o średniej wartości 1-3 mln zł.

— W zeszłym roku było ich sześć, ponieważ pandemia zahamowała przejęcia, ale w tym roku chcemy wrócić do standardowej liczby. Kilka transakcji mamy już za sobą. Poza ustalonym budżetem dochodzą większe akwizycje, których nie da się przewidzieć. W lipcu zamkniemy transakcję rozpoczętą pod koniec ubiegłego roku, wartą 10-20 mln zł — mówi Jakub Swadźba.

Miesiąc temu spółka poinformowała o zakupie w pierwszej rundzie inwestycyjnej, wspólnie z portalem uPacjenta.pl, 40 proc. udziałów (trzy czwarte przypadają na Diagnostykę) w start-upie Badania.pl. Umowa zakłada finalnie przejęcie większościowego pakietu od założycieli, lekarzy i przedsiębiorców Michała oraz Jakuba Kwiatków.

— Decyzję o terminie uzależniamy od tempa wzrostu firmy. To jedna z naszych mniejszych transakcji, rzędu kilku milionów złotych. Założyciele spółki mają jednak nadzieję na ośmiocyfrową transakcję — informuje Jakub Swadźba.

Badania.pl to platforma umożliwiająca zlecanie i obsługę badań laboratoryjnych. Prezes Diagnostyki tłumaczy trójstronną synergię tym, że korzystający z niej lekarz może zlecić pobranie krwi u pacjenta (dzięki portalowi uPacjenta.pl, z którym Diagnostyka ma umowę na wyłączność) lub w najbliższym punkcie i przeprowadzenie badania w laboratorium grupy. Ponadto dzięki tej transakcji Diagnostyka dodaje do pacjentów oraz klientów instytucjonalnych, jak np. sieć Lux Med, trzecią, istotną dla siebie, grupę klientów — rozproszonych po całej Polsce lekarzy prowadzących indywidualne gabinety.

— Zainwestowaliśmy w tę platformę na bardzo wczesnym etapie, gdy testowała oprogramowanie dla poszczególnych klientów, nie wypracowując jeszcze zysku. Postawiliśmy na kompetencje założycieli i gotowy software, o którym sami kiedyś myśleliśmy. W przypadku tak dużej organizacji jak nasza warto współpracować w niektórych obszarach, by móc skupić się na podstawowej działalności, czyli wykonywaniu badań — mówi Jakub Swadźba.

Okiem eksperta
Perspektywy dalszego wzrostu
Joanna Szyman
wiceprezes Upper Finance Med Consulting
Perspektywy dalszego wzrostu

Liczba badań profilaktycznych drastycznie spadła, część jest wstrzymywana albo odkładana przez pacjentów. Jednak rynek diagnostyki laboratoryjnej odnotował w 2020 r. wzrost, głównie dzięki rozwojowi testów PCR związanych z pandemią COVID-19. Agencja badawcza PMR szacuje, że udział segmentu prywatnego zmniejszył się z 39 proc. w 2019 r. do 27 proc.

Sukces Diagnostyki to efekt innowacyjności, dobrego zarządzania i silnego wsparcia kapitałowego. Połączenie tych wartości sprzyja zwiększaniu przewagi konkurencyjnej. Strategia akwizycji w obliczu znacznego rozdrobnienia rynku i dominującego udziału prywatnych spółek jest naturalną drogą do dynamicznego zwiększania udziału. Natomiast kapitał intelektualny grupy i zaangażowanie w projekty badawczo-rozwojowe stwarzają szanse na wzrost w najbardziej dynamicznie rosnących segmentach diagnostyki laboratoryjnej: biologii molekularnej, cytogenetyki, immunologii czy immunochemii. Rozwojowi tych dziedzin sprzyja m.in. rosnący problem chorób nowotworowych oraz ewolucja podejścia do terapii w kierunku medycyny personalizowanej i leczenia celowanego.