Dobry wizerunek nie gwarantuje inwestycji

Małgorzata GrzegorczykMałgorzata Grzegorczyk
opublikowano: 2023-02-21 20:00
zaktualizowano: 2023-02-21 18:00

Pozycja Polski umocniła się na arenie międzynarodowej, ale inwestorzy potrzebują stabilnego systemu podatkowego i prawa - mówi Tony Housh, szef AmCham w Polsce.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • jak szef AmChamu ocenia obecne relacje dyplomatyczne Polski i USA
  • jaki wpływ mają na inwestycje i handel
  • jakich amerykańskich inwestycji spodziewa się w niedalekiej przyszłości
  • jak zmieni się struktura handlu
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

„PB” Jak pan ocenia polsko-amerykańskie relacje handlowe?

Tony Housh, prezes rady dyrektorów Amerykańskiej Izby Handlowej (AmCham) w Polsce: Polska i USA są bliskimi partnerami strategicznymi. Dowodem tej bliskiej relacji jest druga wizyta prezydenta Bidena w ciągu mniej niż 12 miesięcy, szczególnie ważna po historycznej wizycie w Kijowie. Powodem bliskich relacji Polski i USA jest nie tylko rosyjska inwazja na Ukrainie. Nasze kraje od dawna są partnerami w takich kluczowych obszarach jak wzmocnienie NATO, dywersyfikacja energetyczna, handel i inwestycje oraz sprawy bezpieczeństwa międzynarodowego. W ostatnich latach Polska weszła do programu ruchu bezwizowego, podpisała nową umowę o wzmocnionej współpracy obronnej i ważne kontrakty na dostawy LNG. Rozpoczęła także cywilny program nuklearny we współpracy z USA, a w Poznaniu utworzono stałe, wysunięte dowództwo V Korpusu Armii Stanów Zjednoczonych.

Spodziewam się, że w tym roku ta ścisła współpraca będzie kontynuowana. W ostatnich 7-8 latach Polskę odwiedziło bardzo wielu wysokiej rangi dyplomatów, przedstawicieli administracji, senatorów i członków Izby Reprezentantów - bez względu na to, kto zasiadał w Białym Domu.

Czy w ostatnich 12 miesiącach zmieniła się międzynarodowa pozycja Polski?

Na pewno pozycja i widoczność Polski przez ostatni rok się wzmocniły. Natychmiastowa reakcja na inwazję – wysiłek pomocy humanitarnej o bezprecedensowej skali, by przyjąć miliony ukraińskich uciekinierów i im pomóc – pokazały światu, że nie tylko rząd kraju ma znaczenie, ale także obywatele. Najlepiej ujął to ambasador Brzeziński, nazywając Polską humanitarnym supermocarstwem.

Jako sąsiad Ukrainy i główny szlak pomocy militarnej i humanitarnej Polska odgrywa kluczową rolę, która jest szeroko uznawana. Wsparcie logistyczne, transportowe, naprawa sprzętu wojskowego czy przyjęcie dodatkowych sił NATO są postrzegane jako cenny wkład. Wszyscy rozumieją, że Polska dostarcza Ukrainie znaczącą pomoc militarną i sprzęt wojskowy, jest postrzegana jako lider globalnej koalicji. Odbiór Polski się zmienił - i ważne jest, by pozostał taki w przyszłości, by wzmocnić znaczenie kraju w bezpieczeństwie regionu w NATO i krajach B9, UE, na rynkach inwestycyjnych i w społeczności amerykańskiej.

Czy ten lepszy wizerunek Polski ma wpływ na relacje gospodarcze?

Współpraca gospodarcza w handlu i inwestycjach jest silna. Wizerunek może pomóc w relacjach gospodarczych, ale to czyny i fakty wpływają na decyzje biznesowe. Centralna rola Polski w wysiłkach humanitarnych i wsparciu militarnym dla Ukrainy pokazują ważną rolę kraju w regionie. Dzięki temu staje się bardziej widoczny dla potencjalnych inwestorów.

To jednak klimat biznesowy będzie miał kluczowe znaczenie przy podejmowaniu decyzji inwestycyjnych. O amerykańsko-polskich relacjach gospodarczych zadecydują stabilność systemu podatkowego i prawnego, pełne zaufanie do rządów prawa, maksymalne wykorzystanie szans jednolitego rynku i kontynuacja dialogu z osobami odpowiedzialnymi za politykę.

Czy Polska jako kraj przyfrontowy straciła na atrakcyjności dla amerykańskich inwestorów?

Polska jest preferowaną lokalizacją inwestycyjną w Europie i na świecie. Zainteresowanie amerykańskich firm pozostało w ubiegłym roku silne i jestem przekonany, że nadal takie będzie. Kilka dużych nowych projektów zostało zainaugurowanych i ogłoszonych w 2022 r., a w najbliższym czasie zobaczymy kolejne. Idea kraju przyfrontowego nie jest dla Polski nowa. Nasi inwestorzy byli i są w pełni świadomi istnienia obwodu kaliningradzkiego, korytarza suwalskiego, granicy z Białorusią i granicy z Ukrainą – na pewno od 2014 r. Geografia i związane z nią ryzyko geopolityczne nie są dziś dla inwestorów najważniejszymi czynnikami. Inwestorzy rozumieją, że Polska to bezpieczny członek NATO i Unii Europejskiej - organizacji, które gwarantują bezpieczeństwo Polsce, Europie północnej i społeczności amerykańskich inwestorów.

Rafał Guz

Jakie bariery napotykają w Polsce amerykańskie firmy?

Nadal stoją przed wyzwaniami związanymi ze stabilnością systemu podatkowego i prawnego, o których wspomniałem. Ważniejsze jednak jest wyzwanie dotyczące zapewnienia amerykańskim inwestorom sprawiedliwego traktowania. Faktyczne lub odczuwalne nierówne traktowanie firm, uzależnione od struktury właścicielskiej lub sektora działalności, może mieć znaczący negatywny wpływ na reputację na rynku i zakłócić polsko-amerykańskie dyplomatyczne partnerstwo.

Aby zredukować te bariery, konieczny jest dialog z osobami odpowiedzialnymi za kształtowanie polityki. AmCham jest zaangażowana we współpracę z rządem, Kancelarią Prezydenta, partiami politycznymi i organizacjami biznesowymi, by zapewnić klimat dla kontynuacji amerykańskich inwestycji. Skoro wzmożona obecność amerykańskiej armii w Polsce jest pożądana i mile widziana, powinniśmy to rozumieć jako zachętę do zwiększenia amerykańskich inwestycji.

Świat się zbroi. USA to największy producent broni. Czy amerykańskie firmy rozważają inwestycje w Europie?

Amerykańskie firmy z sektora zbrojeniowego już zainwestowały w Europie, a szczególnie w Polsce. Ten trend prawdopodobnie się utrzyma i będzie się rozwijał we wspólnych programach, projektach i produkcji. Wiele amerykańskich programów obronnych wykorzystuje europejskie komponenty lub systemy. W Polsce nasze firmy rozwijają i produkują silniki odrzutowe, komponenty systemów uzbrojenia, takie jak wyrzutnie rakiet i armaty, części lotnicze, a także helikoptery Blackhawk. Amerykańskie firmy współpracują blisko z polskimi firmami obronnymi i technologicznymi w wielu programach. Oczekuję, że tego rodzaju inwestycje i współpraca w najbliższej przyszłości się nasilą.

Czy spodziewa się pan zmian w bilansie handlowym, czy w imporcie z Polski wzrośnie np. udział towarów zbrojeniowych?

Bilans handlowy odzwierciedli w najbliższych latach import kluczowego sprzętu obronnego i systemów z USA. Polska utrzymuje nadwyżkę handlową w usługach dzięki mocnemu sektorowi nowoczesnych usług biznesowych oraz działalności badawczo-rozwojowej. Eksport towarów do USA będzie w najbliższych latach rósł – przewiduję to na podstawie obserwacji rynku i ambitnych planów polskich firm.

Ile amerykańskie firmy zainwestowały dotychczas w Polsce?

Z badania AmChamu wynika, że amerykańscy inwestorzy mają w Polsce aktywa warte powyżej 60 mld USD. Amerykańskie firmy odgrywają istotną rolę wśród nowych inwestorów i przedsiębiorstw, które reinwestują. Gospodarczy wpływ amerykańskich inwestycji jest nawet większy niż liczony w aktywach i miejscach pracy. Zwielokrotnia go transfer technologii, badania i rozwój oraz szerokie wsparcie polskich partnerów i start-upów. Nasze firmy stworzyły ponad 330 tys. etatów, co oznacza co najmniej drugie tyle w powiązanych firmach, więc amerykańscy inwestorzy wspierają ok. 700 tys. miejsc pracy w Polsce, a to znacząca część rynku. W przyszłości są olbrzymie szanse na polsko-amerykańską współpracę w rewitalizacji wolnej, bezpiecznej Ukrainy. W naszym wspólnym interesie leży, by Ukraina została odbudowana lepiej i była coraz mocniej zintegrowana z rynkiem europejskim. Będzie to dobre dla Ukrainy, dobre dla Polski, UE i USA.

Czy w toku są jakieś ciekawe duże projekty?

Tak. Niecierpliwie czekam, kiedy będę mógł powiedzieć o nich więcej, ale proszę uważnie obserwować m.in. sektor energii i infrastruktury energetycznej, produkcji precyzyjnej, rozwiązań chmurowych i ICT.