Z raportu Global Entrepreneurship Monitor (GEM), opracowanego przez Polską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości (PARP), wynika, że dotacje są istotnym źródłem finansowania start-upów. Warto podkreślić, że z grantów rozdzielanych przez Narodowego Centrum Badań i Rozwoju skorzystało 23 proc. młodych spółek. W przypadku dofinansowania oferowanego przez PARP i Polski Fundusz Rozwoju było to odpowiednio: 16 proc. i 8 proc. Wśród badanych start-upów, którym udało się zdobyć finansowanie, aż 31 proc. dostało granty w wysokości do 2 mln zł. Natomiast 19 proc. badanych spółek otrzymało dotacje sięgające od 2 do 5 mln zł. Z kolei dofinansowanie w przedziale od 5 do 10 mln zł wpłynęło na konto 11 proc. początkujących przedsiębiorców, a przekraczające 10 mln zł - 14 proc.
Sześć ośrodków innowacji
Tym razem młode spółki mogą zgłaszać się do wybranych przez PARP sześciu platform startowych, które pomogą im rozkręcić niesztampowe projekty. Są to: HugeTECH Revolution, Wschodni Akcelerator Biznesu 2, Hub of Talents 3, Platformy Startowe Start in…, Centralny Akcelerator Innowacji – Mazovian StartUPolis i Unicorn Hub – edycja II. W prowadzonych przez nich programach inkubacji mogą wziąć udział osoby, które chcą rozwinąć własny start-up w makroregionie Polska Wschodnia, czyli w województwach: lubelskim, podkarpackim, podlaskim, świętokrzyskim i warmińsko-mazurskim. W obecnej perspektywie finansowej wspomniany makroregion obejmuje również wnioskodawców z Mazowsza – z wyjątkiem Warszawy i otaczających ją powiatów.
Warto podkreślić, że platformy startowe to wyspecjalizowane inkubatory. Są one wspierane przez ośrodki akademickie, instytucje otoczenia biznesu, fundusze VC i korporacje.
– Platformy startowe pomogą każdą biznesową ideę zamienić w unikalny wyrób. Dzięki nim start-upy zbudują nowe rynki i zdobędą lojalnych klientów. Platformy wesprą młode spółki w rozwoju produktów pod względem technologicznym i uzyskaniu przewagi konkurencyjnej na rynku – mówi Marcin Seniuk, dyrektor departamentu rozwoju start-upów w PARP.
Wyjaśnia, że udział w programach inkubacji gwarantuje dostęp do najlepszych menedżerów i praktyków biznesu, a także do wiedzy o nowych technologiach, rynkowych trendach i możliwościach finansowania innowacyjnych przedsięwzięć.
– Uczestnictwo we wspomnianym programie inkubacji to szansa dla początkujących przedsiębiorców również na zbudowanie bezcennej sieci kontaktów z innymi start-upami i inwestorami – zaznacza Marcin Seniuk.
Prosty formularz
Pod okiem specjalistów z platform startowych właściciele młodych spółek przetestują i przygotują rentowne modele biznesowe, które umożliwią im wdrożenie innowacyjnych produktów. Po zakończeniu indywidualnych planów inkubacji założyciele start-upów będą mogli ubiegać się o bezzwrotne wsparcie na dalszy rozwój działalności biznesowej. Najlepsze spółki dostaną granty w wysokości do 600 tys. zł. Na dofinansowanie mogą liczyć projekty z różnych branż.
– Wniosek o dofinansowanie jest dość prostym formularzem. Wnioskodawca musi opisać szczegółowo swój pomysł, czyli produkt lub usługę, które mają być przedmiotem inkubacji. Ponadto powinien wyjaśnić, jakie potrzeby rynkowe zaspokoją te wyroby, opisać skalę ich innowacyjności, branżę, a także profil dotyczący potencjalnych klientów i konkurentów rynkowych – wyjaśnia Agnieszka Wykrzykowska, senior menedżer w Grant Thornton.
Jak dodaje, beneficjenci będą mogli przeznaczyć dofinansowanie m.in. na wynagrodzenia osób zaangażowanych w realizację projektu. Ponadto dotacje pokryją koszty zakupu usług informatycznych, technicznych i doradczych dotyczących rozwijania modelu biznesowego.
– Młodzi przedsiębiorcy przeznaczą granty również na inwestycje w rzeczowe aktywa trwałe i wartości niematerialne oraz prawne. W grę wchodzą też wydatki przeznaczone na działania marketingowe, w tym promocyjno-informacyjne, służące ekspansji rynkowej i międzynarodowej – wylicza Agnieszka Wykrzykowska.
Dodatkowy zastrzyk gotówki
Po zakończeniu projektów ich twórcy będą mogli liczyć na kolejne dofinansowanie.
– Chodzi o przedsięwzięcia o najwyższym potencjale rynkowym, a także wymagające zaangażowania większej kwoty i dłuższego okresu realizacji m.in. ze względu na wymogi certyfikacyjne, rejestracyjne, akredytacyjne czy skalę inwestycji. Wówczas beneficjent może otrzymać dofinansowanie w wysokości 85 proc. kosztów kwalifikowanych projektu, jednak nie więcej niż 2 mln zł. Dotacje pokryją m.in. koszty zakupu środków trwałych, surowców, materiałów, a także uzyskania patentów, licencji i know-how – podkreśla senior menedżer w Grant Thornton.
Ocenia, że konkurs jest bardzo ciekawą opcją dotacyjną dla osób, które mają innowacyjne pomysły.
– Jest trampoliną dla początkujących przedsiębiorców do zaistnienia na rynku - szczególnie dla tych, którzy dopiero raczkują w szeroko rozumianym biznesie i nie wiedzą, jak się w nim odnaleźć. Program inkubacji umożliwia im korzystanie z doświadczeń i dobrych praktyk biznesowych dostarczanych przez przedstawicieli platform startowych – podsumowuje Agnieszka Wykrzykowska.
Do tej pory PARP zawarła z młodymi spółkami ok. 3 tys. umów na łączną kwotę dofinansowania ponad 2 mld zł. Pieniądze pochodziły z programów: Innowacyjna Gospodarka, Polska Wschodnia i Inteligentny Rozwój. Organizowane przez PARP konkursy oferowały m.in. kompleksową inkubację dla początkujących przedsiębiorców, którzy mieli pomysły na przełomowe produkty i usługi. Wsparcie polegało m.in. na dofinansowaniu, pomocy ekspertów i możliwości testowania rozwiązań w dużych spółkach.
To partnerstwa ośrodków innowacji działające w makroregionie Polska Wschodnia. Oferują one darmowe, kompleksowe programy wsparcia dla poczatkujących przedsiębiorców od momentu rejestracji spółki. Eksperci i praktycy biznesu w platformach startowych pomagają im rozwinąć rentowne modele biznesowe i produkty. Wybrane przez PARP platformy otrzymały na realizację programów inkubacji w sumie ok. 133 mln zł.