Ponad 50 proc. można było zarobić na akcjach Dom Development, drugiego co do wielkości dewelopera na rynku warszawskim.
Walory sprzedawane w niedawnej ofercie publicznej po 85 zł zostały wycenione w pierwszych transakcjach na 130 zł (nowa emisja) i 130,50 zł (stare akcje). To pierwszy tak udany debiut dużej spółki od lat. Co prawda, w tym roku zdarzyło się „przebicie” wysokości 236 proc., ale dotyczyło niewielkiej firmy Inwest Consulting, zdecydowanie bardziej podatnej na sztuczne ruchy kursowe. W przypadku Dom Development, o kapitalizacji grubo przekraczającej 3 mld zł, trudno podejrzewać działania spekulacyjne. Tym bardziej że obroty papierami firmy wyniosły wczoraj aż 271 mln zł.
— Jeszcze pokażemy inwestorom, co jesteśmy warci. To dopiero początek — mówi Jarosław Szanajca, prezes Dom Development.
Całość uzyskanych z emisji kapitałów — 220 mln zł — spółka chce przeznaczyć na projekty mieszkaniowe na rynku warszawskim. Kolejnej emisji należy się spodziewać nie wcześniej niż za dwa lata.
Śladem Dom Development drożały wczoraj — nawet o blisko 80 proc. — również akcje Energopolu, za którego pomocą na giełdę trafi JW Construction, numer jeden wśród warszawskich deweloperów.