Dom jak z mikrofalówki

Izabela Tadra
opublikowano: 2008-10-28 00:00

Budynki nomadyczne mogą być sposobem zamiany mieszkania na domek z ogródkiem. Jednak upowszechniają się wolno…

Szybkość budowy i niska cena przekonują tylko część inwestorów

Budynki nomadyczne mogą być sposobem zamiany mieszkania na domek z ogródkiem. Jednak upowszechniają się wolno…

Mogą być złożone z jednego lub kilku blaszanych kontenerów, nawet ulepione z gliny i słomy. Jednak w Polsce najpopularniejsze są tzw. kanadyjczyki o drewnianym szkielecie. Domy nomadyczne (szkieletowe, kontenerowe, budowane z gliny, słomy itp.) pewnie jeszcze długo nie wyprą z rynku cegły czy pustaka, ale i tak coraz częściej spotyka się je w naszym krajobrazie.

Na kilka dekad

Do ich budowy najczęściej stosuje się drewno iglaste. Gwarancja ich żywotności wynosi około 30 lat, potem trzeba przeprowadzić remont.

— W Szwecji buduje się dziś głównie takie domy. U nas też są coraz popularniejsze. W zeszłym roku wybudowaliśmy nieco ponad 20 domów pod klucz. Do końca tego roku chcemy postawić ich 50, również w pełni wykończonych — mówi Henryk Oziębło, właściciel firmy Apis.

Apis od prawie 10 lat zajmuje się stawianiem domów szkieletowych. Buduje je również w Szwecji. Firma należy do polsko-szwedzkiej izby gospodarczej.

Alternatywa dla pustaka

Podstawę ścian drewnianego domu nomadycznego stanowi szkielet nośny, który obudowuje się z zewnątrz i wewnątrz. Budowa sprowadza się do montażu na działce właściciela przygotowanych w wytwórni elementów, co pozwala zaoszczędzić wiele czasu. Szkielet można dowolnie obudować drewnem lub betonem i pokryć tynkiem mineralnym.

— Drewniany parterowy dom o powierzchni około 100 mkw., wykończony pod klucz, kosztuje 230 tys. zł netto, zaś taki z poddaszem użytkowym 330 tys. zł netto. Modyfikacje na ogół nie zwiększają kosztów, ale mogą wydłużyć czas budowy. Dom parterowy budujemy w 3 miesiące. Taki z poddaszem użytkowym powstaje w około pół roku — tłumaczy Henryk Oziębło.

Przeciętny koszt budowy 100-metrowego domu na rynku pierwotnym w Polsce sięga około 400 tys. zł, więc różnica jest faktycznie widoczna. Jeszcze tańsze są tzw. biobudowy (glina, słoma, deski). W ich przypadku 100-metrowy budynek można postawić już za blisko 80-120 tys. zł. Koszt budowy domu kontenerowego o podobnej powierzchni to około 60 tys. zł.

O szansach budownictwa alternatywnego w Polsce nie jest przekonany Krzysztof Kieszkowski z agencji Polanowscy Nieruchomości.

— Polska to dość konserwatywny kraj, również jeżeli chodzi o budownictwo. Dlatego większość domów wznosi się w tradycyjnej technologii — beton plus cegła lub pustak. Przez lata ta technologia się sprawdzała i jest stosunkowo wytrzymała — dlatego na krajowym rynku trudno będzie się przebić nowym modom — uważa Krzysztof Kieszkowski.

Jego zdaniem, w kraju nie brakuje fachowców od murowanych domów, zaś ci od nomadycznych są trudniej dostępni, przez co drożsi.

— Z czasem sytuacja może się zmienić. Przecież w niedalekiej Szwecji podstawowym budulcem jest właśnie drewno. Jednak szkieletowe, lekkie konstrukcje nie staną się realną konkurencją dla murowanych domów z dnia na dzień — mówi Krzysztof Kieszkowski.

300

tys. zł Taki jest koszt budowy domu o powierzchni 100 mkw. w technologii szkieletowej...

400

tys. zł ...a taki w przypadku, gdy stawia się go z cegły łączonej zaprawą.

Izabela Tadra