Dominik Libicki odchodzi z Cyfrowego Polsatu

MEWA
opublikowano: 2014-10-28 22:48

Dominik Libicki po dwudziestu latach pracy w Grupie Polsat zrezygnował ze stanowiska prezesa Cyfrowego Polsatu i wiceprezesa Polkomtela.

Analitycy są zaskoczeni (BESI: wielka niespodzianka; PKO: negatywna informacja dla akcji, rzuca wątpliwość na plany ekspansji). Kurs spółki już na otwarciu sesji GPW spadał o ponad 4 proc.

Dominik Libicki
Dominik Libicki
Puls Biznesu_Marek Wiśniewski

Dominik Libicki stworzył praktycznie od zera potęgę Cyfrowego Polsatu. Potem, przez wiele lat był prezesem największej w Polsce platformy satelitarnej, pół roku temu został też wiceprezesem Polkomtela. Zrezygnował z obu funkcji w trybie nagłym po dwudziestu latach pracy.

- Dominik Libicki uzasadnił swoją decyzję brakiem zgodności stanowisk co do sposobów realizacji strategii Grupy Cyfrowy Polsat – napisała spółka w komunikacie. Jak podaje spółka, cele i strategia grupy pozostają takie same, „a różnice wystąpiły jedynie w sposobach ich realizacji”.

- „Dominik Libicki jest jednym z najlepszych menedżerów, z jakimi miałem możliwość pracować i liczę, że mimo różnicy zdań co do sposób realizacji naszej wspólnej strategii, nasze wspólne dziecko, czyli Grupa Polsat będzie się z sukcesem dalej rozwijać” – powiedział Zygmunt Solorz-Żak, kontrolujący Cyfrowy Polsat, cytowany w komunikacie.

-  „Prezesem Cyfrowego Polsatu zostałem w 2001 r., kiedy nikt na rynku mediów nie dawał nam szans powodzenia. Dzięki ciężkiej pracy, determinacji i ogromnemu zaangażowaniu wielu ludzi udało nam się przetrwać wiele trudnych momentów i stworzyć największą grupę medialno-telekomunikacyjną w Polsce i jedną z największych w Europie. Cieszę się ze wszystkich naszych wyzwań, projektów i celów, jakie zrealizowaliśmy w ciągu niemal 20 lat, które spędziłem w Grupie Polsat” –  to z kolei słowa Dominika Libickiego cytowane w komunikacie przez spółkę.

Rada Nadzorcza powołała na stanowisko prezesa zarządu Cyfrowego Polsatu Tomasza Gillner-Gorywodę, obecnego dyrektora generalnego Polkomtela.