- Ropa jest niepokojąco droga, ale to jeszcze nie katastrofa – powiedział Baig na konferencji w Singapurze.
Jednak jego zdaniem wzrost notowań surowca powyżej 120 USD za baryłkę oznaczałby, że w wielu krajach regionu nadwyżkę na rachunku bieżącym zastąpiłby deficyt. To zaś pociągnęłoby za sobą osłabienie lokalnych walut.