Drogerie łączą siły

Sylwia WedziukSylwia Wedziuk
opublikowano: 2014-02-19 00:00

Case study: Kosmetyczna Gazela namawia małe sklepy do współpracy. W ten sposób mają szansę przetrwać na rynku, coraz silniej zdominowanym przez wielkie sieci

Nawet 500-600 małych sklepów kosmetycznych będzie co roku znikało z handlowej mapy Polski — ostrzegaliśmy na łamach „PB”. Nie dają rady rywalizować z dużymi sieciami supermarketów i drogerii. Problem dostrzegają też szefowie Hurtowni Kosmetyków I.R. T&T — kujawsko-pomorskiej Gazeli Biznesu.

RAZEM MOŻNA WIĘCEJ: W ostatnich latach w detalicznej branży kosmetycznej upadło co najmniej kilkuset drobnych przedsiębiorców — mówią Izabela Turowska, prezes Hurtowni Kosmetyków I.R. T&T, i Robert Turowski, prokurent firmy. Nie patrzą jednak na to bezczynnie i proponują sklepom współdziałanie. [FOT. ARC]
RAZEM MOŻNA WIĘCEJ: W ostatnich latach w detalicznej branży kosmetycznej upadło co najmniej kilkuset drobnych przedsiębiorców — mówią Izabela Turowska, prezes Hurtowni Kosmetyków I.R. T&T, i Robert Turowski, prokurent firmy. Nie patrzą jednak na to bezczynnie i proponują sklepom współdziałanie. [FOT. ARC]
None
None

— Od kilku lat obserwujemy, jak z naszego rynku znika coraz więcej drobnych przedsiębiorców przegrywających w starciu z zachodnimi sieciami, które masowo weszły na polski rynek i coraz bardziej zaczynają się na nim rozpychać — mówi Izabela Turowska, prezes I.R. T&T.

Wspierać swoich

Jej zdaniem, największą przewagą sieci jest kapitał, którego polskie małe sklepy detaliczne nie zdążyły wypracować. Zachodnim korporacjom sprzyja także łatwość wchodzenia na polski rynek, który nie stawia żadnych barier.

— W drugą stronę nie działa to podobnie. Polskim przedsiębiorcom bardzo trudno wyjść za granicę, gdzie napotykają różne przeszkody. A nawet jeśli im się udaje, to często muszą dodatkowo walczyć z nastawieniem klientów, gdyż na Zachodzie konsumenci mają głęboko zakorzenione przekonanie, że powinni zaopatrywać się u rodzimych przedsiębiorców — mówi Robert Turowski, prokurent w I.R. T&T.Robert Turowski podkreśla, że zachodnie korporacje mają wiele dobrze opracowanych sposobów zwiększania swojej pozycji na naszym rynku.

— W przypadku wielu takich sieci większość asortymentu jest produkowana w ich rodzinnym kraju i importowana do Polski. W tych sklepach znajdują się również polskie marki, ale warunki wejścia dyktują sieci. Negocjacje z nimi są bardzo twarde — mówi Robert Turowski. Tłumaczy, że trzeba się liczyć z gorszym pozycjonowaniem polskich produktów oraz wysokimi opłatami, które często stanowią barierę wejścia do zagranicznej sieci.

Wspierajmy naszych

Zdaniem przedstawicieli I.R. T&T, dodatkowym utrudnieniem jest brak wsparcia ze strony rządu, który firmy woli traktować jako źródło dochodu, podwyższając podatki.

— Z przykrością patrzymy, jak zagraniczne firmy wspierają siebie nawzajem, a nas nikt nie wspiera, w efekcie czego najmniejsi przedsiębiorcy, którzy mogliby sprawnie funkcjonować z korzyścią dla całej gospodarki, znikają po cichu i coraz liczniej — mówi Izabela Turowska.

Firma I.R. T&T nie patrzy jednak bezczynnie na to, co się dzieje na rynku polskim. — Już wiele lat temu zdaliśmy sobie sprawę z konsekwencji takiej sytuacji i postanowiliśmy działać. Naszym zdaniem, wszystkie punkty sprzedaży detalicznej, które tak licznie upadają, mają również do zaoferowania dobrą jakość i rozsądną cenę. Brakuje im tylko kapitału, który pozwoliłby na skuteczną obronę przed zachodnimi korporacjami i wypracowanie własnego wizerunku, by wypełnić powstałą niszę rynkową — mówi Robert Turowski.

A to łatwiej osiągnąć w grupie. Dlatego też I.R. T&T od 2010 r. wraz z innymi firmami z branży rozpoczęła starania o stworzenie sieci polskich sklepów kosmetycznych o nazwie Sekret Urody — Drogerie blisko Ciebie. Do tej pory do sieci przystąpiło około 170 placówek detalicznych branży drogeryjnej.

— Działamy na zasadzie sieci franczyzowej. Małym, niedokapitalizowanym drogeriom możemy zaoferować koncepcję funkcjonowania i możliwość działania w grupie. Im będzie nas więcej, tym łatwiej zgromadzimy kapitał, który wspólnie można wykorzystać m.in. na promocję i marketing. W grupie mamy też siłę, żeby negocjować ceny u dostawców, na co mały sklep w pojedynkę nie miałby najmniejszych szans — tłumaczy Izabela Turowska.

Jej zdaniem, organizacja nie została powołana w celu osiągania zysków, tylko budowania wsparcia dla handlu w branży, dlatego zyski są na bieżąco redystrybuowane na działania skierowane do sklepów. W drogeriach, które dołączyły do sieci, znajduje się również asortyment międzynarodowych korporacji, ale organizator sieci główny nacisk kładzie na producentów polskich. Izabela Turowska zastrzega, że do sukcesu prowadzi własny sposób na rozwój.

— My wiemy, że znajdziemy sobie miejsce obok innych sieci zachodnich, bo konsumentchce mieć wybór i dostępność marek polskich. Musimy tylko spełnić podstawowe oczekiwania konsumentów — a wtedy będą większe szanse, że nas wybierze — mówi Izabela Turowska.

OKIEM EKSPERTA

Konsolidacji nie unikną

AGNIESZKA GÓRNICKA

prezes agencji Inquiry, firmy badającej m.in. handel detaliczny

Ekspansja zachodnich sieci na naszym rynku kosmetycznym jest nieunikniona, a ocena tego trendu zależy od tego, z jakiej perspektywy patrzymy na rozwój rynku. Z punktu widzenia klientów zmiana jest korzystna, gdy prowadzi do poszerzenia oferty, poprawy standardów czy obniżenia cen. Na przykład Rossmann doskonale wykorzystał próżnię na rynku nowoczesnej sprzedaży kosmetyków, jaka istniała kilkanaście lat temu, i dlatego do dzisiaj tak prężnie się rozwija. Niestety ekspansja wielkich sieci odbywa się kosztem małych, niezależnych sklepów detalicznych, które znikają z rynku. Obecnie jedynym sposobem na ich przetrwanie jest łączenie się w większe sieci. Wiele sklepów dostrzegło już tę szansę. Na rynku istnieje kilka, a nawet kilkadziesiąt sieci o różnej strukturze, mniej lub bardziej sformalizowanej, przy czym proces ich powstawania i rozwoju cały czas trwa. Mamy do czynienia również z konsolidacją kapitałową mniejszych podmiotów. Sklepy zrzeszone w sieci mają szansę stać się ważnym partnerem dla dużych dostawców, dzięki czemu mogą zaproponować klientom konkurencyjną ofertę.

Organizator

Puls Biznesu

Autor rankingu

Coface

Partner strategiczny

Alior

Partnerzy

GPW Orlen Targi Kielce