Włodarze gminy wierzą, że znajdą się chętni na zamek. Polmlek wciąż jest zainteresowany, ale nie po tej cenie.
Burmistrz miasta i gminy Gniew ogłosił drugi przetarg na sprzedaż zamku z XIII wieku. Cena wywoławcza wynosi 41,1 mln zł.
— Przetarg wspomagamy intensywną kampanią marketingową, m.in. rozsyłamy informacje o przetargu do licznych hoteli. Jesteśmy optymistami i wierzymy, że znajdzie się kupiec. Cena nie jest wygórowana — uważa Bohdan Olszewski, zastępca burmistrza.
W pierwszym przetargu, ogłoszonym w sierpniu, do urzędu nie wpłynęła ani jedna oferta, choć zainteresowanych było sporo. Pewniakiem wydawał się jeden z największych krajowych producentów mleczarskich — firma Polmlek. Spółka miała jednak kłopot z uzyskaniem kredytu.
— Czasy się zmieniły i dziś fundusze oraz banki nie chcą finansować nawet 20 proc. inwestycji. A zamek w Gniewie będzie wymagać zainwestowania ponad 100 mln zł. 41 mln zł to zdecydowanie za dużo i dlatego nie będziemy przystępować do drugiego przetargu. Czekamy na duże obniżenie ceny — mówi Andrzej Grabowski, właściciel grupy Polmlek.
Dodaje, że w przypadku nierozstrzygnięcia drugiego przetargu, grupa przystąpi do bezpośrednich negocjacji z władzami miasta.
Polmlek planował stworzenie w zamku centrum wypoczynkowo-konferencyjnego z 400-pokojowym hotelem. Oferty na gniewski zamek można składać do 9 marca. Rozstrzygnięcie ma nastąpić 10 dni później.
Na sprzedaż wystawiony jest również zamek w Sztumie, w XIV wieku letnia rezydencja wielkiego mistrza krzyżackiego. Posiadłość wyceniono na 7,4 mln zł. Ma być zagospodarowana jako centrum hotelowo-konferencyjne, a szacowane inwestycje w odbudowę i modernizację mogą sięgnąć 30 mln zł. Oferty można składać do końca marca.
100
mln zł Tyle, według szacunków Polmleku, musiałyby wynieść inwestycje w zamek.