Czas pożegnać się z formą gazety, jaką znamy? Z żarówką, tradycyjnym telewizorem i smartfonem? Możliwe, że tak — za sprawą odkrycia Filipa Granka i naukowców z firmy XTPL, wprowadzających nową postać druku.
Wysoki szczupły mężczyzna, lat około 35, w nerwowym pośpiechu zmierza w kierunku lotniska we Wrocławiu. Subtelna uroda, dłonie o długich palcach, niesforna grzywka sugerują profesję artystyczną bądź humanistyczną. Pianista? Pisarz? Tak swobodnie w garniturze może prezentować się też akademik, naukowiec. Tak. Spieszący do wrocławskiego portu lotniczego mężczyzna to Filip Granek, inżynier, absolwent Politechniki Wrocławskiej z doktoratem zrealizowanym na Uniwersytecie w niemieckim Freiburgu. Zajmuje się technologiami opartymi na nanomateriałach. W kawiarni na lotnisku czeka na niego Konrad Pankiewicz, biznesmen, finansowy opiekun wielu start-upów, czyli tzw. anioł biznesu. Akurat teraz znalazł czas. Filip Granek widzi go po raz pierwszy. Przychodzi do niego ze skromną prezentacją w Power Poincie i z wizją.