Start-up ID2me założyła Christina Agger, która wcześniej była menedżerką w Nokii. W styczniu ubiegłego roku ogłosiła, że smartfon ID1 ma rewolucyjne rozwiązania, które zapewnią mu wielką popularność wśród młodych użytkowników. Chodziło przede wszystkim o sposób obsługi, pozwalający na korzystanie ze smartfonu bez patrzenia na ekran.

Aparat na początku sprzedawano w Danii w sieci sklepów Elgiganten. Nie cieszył się chyba dużym zainteresowaniem, bo wstrzymała zamówienia na nowe już dwa miesiące po wprowadzeniu na rynek. Cenę ID1 obniżono z 4 tys. DKK (2,3 tys. zł) do 3 tys. DKK (1,7 tys. zł). Po roku od debiutu wiadomość o bankructwie ID2me pojawiła się w oficjalnym dzienniku.
Christina Agger nie odniosła się oficjalnie do upadku spółki. Rok temu mówiła prasie, że włożyła w nią wszystko, co miała, zaciągnęła hipotekę i sprzedała auto.
- To wiele wymaga od twojej rodziny, kiedy pracujesz cały czas i nie bierzesz za to żadnych pieniędzy, ale prawdopodobnie tak mają wszyscy przedsiębiorcy – mówiła wówczas.