Dwa lata temu rozpoczęliśmy produkcję krótkich serii etykiet samoprzylepnych. Wiele osób nam to odradzało z powodu niskiej wartości pojedynczej transakcji. W 2007 r. kupiliśmy odpowiednie urządzenie do druku firmy Hewlett-Packard o wartości 1,3 mln zł. Jesteśmy młodym przedsiębiorstwem, dlatego nie było nas stać na sfinansowanie zakupu z zasobów firmy. Złożyliśmy wniosek o dofinansowanie z unijnego programu Innowacyjna gospodarka. Mogliśmy czekać nawet rok na realizację projektu albo wspomóc się kredytem pomostowym. Szczerze mówiąc, nie wyobrażam sobie innego rozwiązania niż kredyt bankowy, ponieważ pół roku w zakresie nowych technologii to bardzo długo. Konkurencja mogłaby nas uprzedzić. Dzięki kredytowi pomostowemu mogliśmy jako pierwsi w Polsce produkować krótkie serie etykiet samoprzylepnych. Zdobyliśmy wielu klientów.
Zaletą kredytów pomostowych jest to, że nie są zbyt drogie, a bank jest elastyczny w kwestii zabezpieczeń. Fortis Bank, z którym współpracujemy, coraz bardziej profesjonalnie podchodzi do kredytów pomostowych. To dla nich szansa na przyciągnięcie nowych klientów.
Tomasz Nowacki
właściciel Unilogo, producenta urządzeń do etykietowania