W oczekiwaniu na wieczorny szczyt Unii Europejskiej w sprawie rozwiązań antykryzysowych największe giełdy starego kontynentu poddały się nerwowym nastrojom. Niespokojnie było też rano na dalekowschodnich parkietach oraz na Wall Street, gdzie notowano spadki futures, a następnie czerwony początek handlu na rynku kasowym.
Przed weekendem atmosferę podgrzała agencja Fitch, która obniżyła ratingi pięciu członkom Eurolandu, przy czym najmocniej Hiszpanii i Włochom. W tym drugim przypadku miało to istotne znaczenie, ponieważ w poniedziałek Italia sprzedawała dług. Jak się okazało z sukcesem, przy spadku rentowności. W kolejnych dniach dług plasować będą jeszcze Francja, Hiszpania, Portugalia, Belgia i Niemcy.
Na fali niepewności traciły na wartości akcje francuskich banków. Szczególnie zniżkowały BNP Paribas i Societe Generale. W dużym stopniu to pokłosie obaw o negatywny wpływ na instytucje finansowe wprowadzenia podatku od transakcji. Dodatkowo w przypadku BNP podaż zmobilizowało obniżenie rekomendacji przez analityków Bank of America. Po informacjach o wyższych od oczekiwań stratach w ostatnim kwartale minionego roku spadał kurs Philipsa i Hochtiefa, niemieckiego potentata budowlanego.
