E-regulamin do poprawy

Anna BełcikAnna Bełcik
opublikowano: 2013-04-29 00:00

Klauzule niedozwolone, czyli zabronione prawem zapisy, można znaleźć w ponad połowie regulaminów polskich e-sklepów. Z ochroną danych też bywa kiepsko.

Jak wynika z analiz prowadzonych przez serwis RzetelnyRegulamin.pl, połowa właścicieli sklepów internetowych w kraju ma spory problem z napisaniem poprawnego regulaminu… poprawnego w świetle prawa.

Roi się w nich od tzw. klauzul niedozwolonych. Co trzeci badany e-sklep stosował np. zapis dotyczący konieczności przedstawienia paragonu lub faktury podczas składania reklamacji. Błędem jest też zastrzeganie, że towar wysyłany do klienta może się różnić — choćby wyglądem czy parametrami — od prezentowanego na stronie sprzedawcy, a dopisywał je co siódmy sklep. Z analiz wynika też, że wielu sprzedawców internetowych zmienia regulamin, nie informując o tym swoich klientów.

— Zgodnie z przepisami prawa sklep powinien poinformować o zmianie regulaminu, np. za pomocą poczty elektronicznej — wyjaśnia Rafał Stępniewski z RzetelnyRegulamin.pl. Niestety, nie najlepiej jest również na polu ochrony danych osobowych. Przedsiębiorcom często zdarza się np. wykorzystywać uzyskane na potrzeby realizacji zlecenia dane klientów również do celów marketingowych. A w myśl obowiązującego w Polsce prawa, na każdą z tych czynności konsument musi dać osobne pozwolenie.

Przedsiębiorcy działający w sieci błędnie utożsamiają też fakt rejestracji i akceptacji regulaminu z udzieleniem zgody na przetwarzanie danych osobowych. Niedozwolonym działaniem, a często praktykowanym, jest również uzależnienie rejestracji w sklepie czy serwisie od zgody na otrzymywanie newslettera.