
EasyJet poinformował, że do końca roku będzie obsługiwał maksymalnie 20 proc. planowanych lotów.
Decyzję podjęto ze względu na wprowadzony przez brytyjskiego premiera Borisa Johnsona miesięczny lockdown. Nie bez wpływu pozostały również blokady w Niemczech i Francji.
„Koncentrujemy się na lataniu generującym gotówkę w sezonie zimowym, aby zminimalizować straty w pierwszej połowie roku finansowego i zachować elastyczność w szybkim zwiększaniu zdolności produkcyjnej, gdy ujrzymy szansę na powrót popytu” – stwierdzono w oświadczeniu.
EasyJet ogłosił również, że zebrał prawie 131 mln GBP dzięki sprzedaży i leasingu zwrotnemu 11 swoich samolotów A320. Po tej transakcji przewoźnik jest właścicielem tylko 41 proc. swojej floty.
Linia lotnicza podała w zeszłym miesiącu, że prawdopodobnie odnotuje stratę w przedziale od 815 mln GBP do 845 mln GBP za pierwsze dziewięć miesięcy roku, po raz pierwszy w swojej 25-letniej historii.