Ekopol wesprze start-upy z dobrymi pomysłami

Magdalena GłowackaMagdalena Głowacka
opublikowano: 2025-08-11 20:00

Górnośląski Holding, którego główną działalnością jest dystrybucja paliw płynnych, zamierza zainwestować 15-20 mln zł w kilka lub jeden dobry projekt.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • W co inwestuje Ekopol Górnośląski Holding?
  • Jakie nowe kierunki rozwoju planuje firma?
  • Czy Ekopol zainwestuje poza branżą paliwową?
  • Ile pieniędzy zamierza przeznaczyć na inwestycje?
  • Jakie branże interesują spółkę?
  • Jakie doświadczenie ma Ekopol poza rynkiem paliw?
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Zarabiający głównie na produkcji zbiorników i dystrybucji paliw Ekopol Górnośląski Holding szuka nowych kierunków rozwoju. Firma ma doświadczenie również poza branżą paliwową, związane z budownictwem i fotowoltaiką, a teraz rozgląda się za przedsiębiorcami, którym może pomóc w rozwijaniu biznesu, a przy tym rozszerzyć własną działalność. Nie obawia się inwestowania w innowacje i bierze pod uwagę projekty zupełnie niezależne od obecnych obszarów działalności.

– Szukamy nowych kierunków. Podobnie jak stworzyliśmy segment mikrostacji paliwowych, chcemy zbudować kolejne filary działalności – mówi Sebastian Pyka, wiceprezes Ekopolu.

Kilka lat temu firma uruchomiła usługę zarządzania paliwem, która w tamtym czasie była nowością. System pozwalający na pełną kontrolę nad zaopatrzeniem przedsiębiorstw, dystrybucją i umożliwiający szczegółową analizę zużycia jest stale rozwijany.

- To był trafny kierunek, dlatego jesteśmy gotowi wspierać nowe pomysły, również te pochodzące od młodych zespołów czy początkujących przedsiębiorców. Jeśli ktoś przedstawi pomysł na wdrożenie nowoczesnych technologii możliwych do zastosowania u klienta końcowego, to z pewnością będziemy tym zainteresowani – podkreśla Sebastian Pyka.

Ostrożna inwestycja

Ekopol nie wymaga, aby pomysł w który zainwestuje, generował już przychody. Jednak zamierza inwestować ostrożnie, ze świadomością że projekty - szczególnie na wczesnym etapie - wiążą się z ryzykiem.

Zapytany o to, dlaczego firma stawia na start-upy, Sebastian Pyka odpowiada, że na rynku jest wiele ciekawych pomysłów bez szans na samodzielne wdrożenie przez twórców.

- Mamy poczucie, że jest wiele osób, które mają ciekawe koncepcje, ale brakuje im impulsu lub możliwości, by je rozwinąć. Decyzja o rezygnacji z pracy i rozpoczęciu działalności na własną rękę jest dla nich ryzykowna. Potrzebują wsparcia, często szukają partnera, z którym mogłyby rozwinąć swój pomysł. Jesteśmy otwarci, by z takimi osobami współpracować – zaznacza wiceprezes Ekopolu.

W start-up lub człowieka z pomysłem

Ekopol przeznaczy na inwestycję około 15-20 mln zł w jeden duży lub kilka mniejszych projektów. Jak mówi wiceprezes przedsiębiorstwa, wszystko zależy od konkretnego przypadku. Może odkupić prawa do pomysłu lub utworzyć spółkę z pomysłodawcą. Warunkiem jest jednak to, że przedsięwzięcie musi funkcjonować w ramach Grupy Ekopol.

- Szczególnie bliskie są nam obszary technologii, automatyzacji, robotyzacji i usprawniania procesów. Dla potencjalnych partnerów jesteśmy gotowi udostępnić naszą halę produkcyjną z pełnym zapleczem socjalnym. Można ją podzielić na sekcje i dostosować do różnych potrzeb – mówi Sebastian Pyka.

Dzięki zapleczu technologicznemu firma może analizować i rozwijać projekty zarówno sprzętowe, jak i IT.

- Pracuje z nami zespół informatyków, inżynierów, handlowców, menedżerów oraz dział analiz. Prowadzimy też projekty badawczo-rozwojowe. Tworzymy nowe rozwiązania i produkty, często w odpowiedzi na potrzeby klientów. Dzięki temu możemy szybko reagować na zmiany na rynku – mówi Sebastian Pyka.

Okiem eksperta
Obopólna korzyść
Karol Sowa
adwokat, partner zarządzający White Owl

Firmy technologiczne często pracują nad rozwiązaniem problemów lub usprawnieniami, które inwestor, np. korporacja mogłaby próbować wdrożyć w ramach własnych działów R&D. Jednak procedury oraz skupienie na działalności podstawowej powodują, że nie ma wewnątrz korporacji apetytu na takie ryzyko lub byłoby to nieefektywne. Prościej jest więc zainwestować kwoty, które z punktu widzenia korporacji nie są znaczące i mogą być w każdej chwili spisane na straty w innowacyjny start-up. Często jest on zresztą zakładany przez ex-pracowników danej korporacji lub osoby działające w branży, które wolą działać niezależnie, nieskrępowane procedurami, budżetowaniem, raportowaniem i innymi ograniczeniami, jakie często są codziennością w dużej międzynarodowej korporacji.

Dla start-upu taki korporacyjny inwestor ma wiele zalet. Po pierwsze, wspiera rozwiązania, które potencjalnie mogą mieć zastosowanie do usprawnienia biznesu danej korporacji. Jest więc w stanie dać start-upowi mniej lub bardziej sprecyzowane wytyczne i cele jakie ma spełniać produkt lub innowacja, nad którą pracować będzie start-up. Nie działa on więc po omacku, nie mając pewności czy produkt, który opracowuje, komukolwiek będzie potrzebny – co jest jedną z najczęstszych przyczyn porażek start-upów Ponadto, często udostępnia swoją infrastrukturę jako pole doświadczalne do testów tego rozwiązania. Po trzecie, jest już naturalnym pierwszym klientem, którego łatwo będzie przekonać do zakupu danej innowacji lub wspierania start-upu na dalszych etapach jego komercjalizacji. Szansa pozyskania kolejnych rund oraz inwestorów finansowych wzrasta więc diametralnie dla start-upu, który ma wsparcie inwestora korporacyjnego.